 |
Czuję, że jest, tak blisko jak jeszcze nigdy wcześniej. Jest obok mnie, jest w sercu. I w jednej chwili pragnę, by to już nigdy więcej się nie skończyło. By to co mamy trwało już do końca, by był już do końca. Znów się uśmiecha, a ja czuję się jak największa szczęściara na świecie. Przytula mnie, dając do zrozumienia, że to jak jest to nie nic takiego, że to coś więcej. Każdy najmniejszy gest, słowo staje się tak dziwnie ważne, i znaczy tak wiele, że próbuję zapamiętać każde z nich. Spisuję w pamięci najważniejsze momenty. Momenty, w których czułam, że jestem naprawdę, że to wszystko co mam, to coś co jest naprawdę, że On to moje wszystko. / Endoftime.
|
|
 |
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
 |
i co myślisz ze jak dotknęłaś jego ust swoimi to zrobiłaś mi na złość ? nie, popatrzę się jak zbierasz to co pozostało po mnie. / loveme_
|
|
 |
Nie bedziesz szanował ? w porządku, mogłabym mieć taki sam stosunek do Ciebie tylko w takich momentach okazuję sie kto kim był dla Ciebie. / loveme_
|
|
 |
Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później
zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada,
jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest
ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż
jeszcze wypierasz się, że pod żadnym
pozorem On Ci się nie podoba. W końcu
przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa
to dość długo. Jest oglądanie się za nim na
ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie
wpisania się w niego. W końcu zaczynasz
czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale
udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo
przecież jesteś zimną i bezuczuciową
panienką. Po paru miesiącach przyznajesz
się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz
potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten
proces tylko po to, by później się dowiedzieć
jak bardzo on kocha inną... /Karola
|
|
 |
Im bardziej będziesz go odpychała - tym
bardziej będzie on próbował, im bardziej
będzie Ci zależało - tym bardziej on będzie
dla Ciebie niedostępny, pieprzona ironia. /zapachjegoperfum
|
|
 |
jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój
pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstanę i
przypierdolę mu zniczem!
|
|
 |
|
Trzeba się z tym pogodzić i iść dalej. wypełnić czymś pustkę, pogodzić się ze stratą i iść dalej. tak, niestety to możliwe.
|
|
 |
Tu nie chodzi o to kto z nas jest lepszy, ładniejszy czy zgrabniejszy. Tu licza się te pieprzone uczucia o których ty nie masz żadnego pojecia.
|
|
 |
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski, Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz..
|
|
|
|