 |
|
Dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, sposób życia.
|
|
 |
|
Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje,które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość, z niebywałą pewnością przyznać,że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia,karmiłam się złudną wizją,że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum,marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie,o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem,o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia,jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń,którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę,pomyłkę,której dokonałam mianując Cię na ideał,krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie,ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie,że pragnęłam Ciebie,a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.
|
|
 |
|
Teraz wciskasz penisa w dziwki wmawiając mi, że to moja wina, prostak
|
|
 |
|
Myślałam, że daje mi szczęście potem zaczęła się ta toksyczna historia, dziś bez niego i mogę powiedzieć, że na swój sposób jestem szczęśliwa i spokojna.
|
|
 |
|
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
 |
|
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
 |
|
Ty wiesz, że ja jestem z tych, które nie lubią związków, robią co chcą z kim chcą i, że chora jestem, ale ja Ci obiecuje, przysięgam na cały świat, że to Ty, że dla Ciebie, że z Tobą chcę być, że jesteś jedynym mężczyzną o którym myślę ''my'' i, że wszystko bym dała, żebyś tu wrócił, wróć, wróć, po co Ci ta Kanada, po co to, po co ten rok, wróć już do mnie i śmiać się nawet możesz, bo ile my czasu ze sobą spędziliśmy, nic, parę dni ale ja wiem, ja jestem pewna, że Ty jednak wiesz, wiesz ile znaczy dla mnie to wszystko, wracaj, poukładaj mi łzy, mnie, mój świat i boże, zrobię wszystko co chcesz, dla nas, dla Ciebie, bo to na pewno, to nie złudzenie, jesteś kimś dla mnie, czuje to, to tylko rok, tylko rok, tęsknie za Tobą i chcę Cię moje wszystko, oddam Ci siebie całą, calutką, weź wszystko co moje u Ciebie będzie bezpieczne, ja nie umiem o to zadbać, bierz, poukładaj mnie, kochaj mnie, wróć do mnie, jej już nie ma, możesz być cały mój, tylko mój, nie mam nikogo jak Ty, wróć do mnie.
|
|
 |
|
Nigdy na tarczy, o szczęście trzeba walczyć
Gdy ty się meczysz, smażysz się jak pod lupą owad
Wokół się pytają, czy coś wpadło Ci do oka
|
|
 |
|
Plastik na śmietnik- ja przetrwam wieki
|
|
 |
|
Kijem Wisły nie zawrócisz, gówna nie wciśniesz do dupy
|
|
 |
|
Chcesz oszczędzić na zemście- później przepłacasz
|
|
|
|