 |
jedna godzina, która uświadomiła mi, że można osiągnąć wszystko. można pod warunkiem że się chce. można wybaczyć, jeśli się kocha. można poradzić sobie z największymi problemami, jeśli ma się przy sobie prawdziwych przyjaciół. można wrócić do przeszłości, wracając do miejsca, z którym jest ona związana. można żyć z kimś, pomimo jego wad i błędów jakie popełnia. można nauczyć się żyć bez niczyjej pomocy. można kochać, nawet jeśli nikt nas tego nie nauczył. można wszystko, ale trzeba mieć chęci.
|
|
 |
Czuje się bezpieczna, gdy Twoje palce leżą spokojnie na moich.
|
|
 |
jestem tu dzisiaj tylko dzięki tobie, jesteś przyczyną, dla której istnieję, jesteś dla mnie przyczyną wszystkiego
|
|
 |
tylko ja i ty i nic więcej, najlepiej zamilcz, bo znów ranisz moje serce i proszę wyjdź kurwa, ja już tak nie chce, przez ciebie chleję tyle, że niektórym opadają ręce
|
|
 |
jak zapytasz jak się trzymam, wiedz, że nie trzymam się wcale, nie wiem co ze sobą zrobić i nie wiem co będzie dalej, czuję ból w żołądku, w głowie, dziwnie mi bije serce, wiem, że znasz to, ale ja mam dzisiaj tego dużo więcej
|
|
 |
im bardziej idealny tym szybciej coś się spieprzy
|
|
 |
wiesz nie potrafię usnąć nieraz, bo blizny w sercu mówią mi, że umieram mentalnie i nie potrafię się pozbierać, bo toczę walkę ze sobą w tym pierdolonym bagnie..
|
|
 |
ja znowu spadam, i znowu się chwytam, czekam znów na dłoń, a tu znowu brzytwa, wiem, tak bywa, i często tak jest, że wzbicie się, poprzedzone jest upadkiem, tak sobie wmawiam, a wśród mych źrenic, jest strach, który zdołał się zakorzenić czy zdołam coś zmienić, i wytrwać, Ty spójrz w moje oczy, daj nadzieje i wybacz
|
|
 |
ty znikasz, pojawiasz się, nie dajesz mi spać znowu
|
|
 |
proszę daj mi antidotum i daj żyć, oszczędź mi tych kłopotów i po prostu kurwa wyjdź
|
|
 |
bo szkoda życia i każdej z chwil, więc chwyć mnie za rękę i chodź ze mną, pokonamy każdą z przeszkód, każdy dzień i każda noc będzie nasza, więc nie stój
|
|
 |
oo i znów tonę we łzach i przestaje czuć zapach Twój, Twój smak ust, znów oddalasz się ode mnie, gdzieś zanika Twój puls i powietrze jest coraz cięższe, trudno oddychać mi, nie chce tak żyć, chce iść i iść
|
|
|
|