 |
Nawet rodzice nie potrafili mi nigdy niczego narzucić więc nawet nie licz na to że tobie się powiedzie / nacpanaaa
|
|
 |
Fajnie jest mieć kogoś kto przyniesie Ci herbatę z sokiem malinowym gdy leżysz chora w łóżku.Kto przypomni Ci o godzinie zażycia antybiotyku i wydrze się na ciebie że zbyt cienko się ubrałaś. Fajnie jest mieć kogoś kto da Ci swoją bluzę w jeden z chłodniejszych letnich wieczorów.Fajnie jest mieć kogoś do kogo możesz przytulić się w środku nocy bez żadnego konkretnego powodu.Fajnie jest mieć kogoś z kim możesz pokłócić się o byle gówno,na kogo możesz zwalić nie wyjęte naczynia ze zmywarki czy pustą lodówkę. Fajnie jest mieć kogoś kto martwi się o Ciebie gdy nie odbierasz telefonu bo kolejny dzień z rzędu zapiłaś z kolegami.Fajnie jest mieć kogoś kogo zapach czujesz na sobie bez przerwy i za kim tęsknisz gdy nie widzicie się kilka godzin.Fajnie jest mieć Ciebie , naprawdę fajnie . / nacpanaaa
|
|
 |
Jesteśmy młodzi , możemy wszystko , mamy do tego pełne prawo.Mamy prawo upijać się do nieprzytomności w przydrożnych knajpach i wciągać to gówno nosem.Możemy siedzieć całymi dniami ujarani i napełniać wiadro w przerwie między kończeniem konsumpcji jednej pizzy a zamówieniem drugiej.Mamy prawo czuć obce ręce w swoich majtkach,pieprzyć się nie wiadomo gdzie , nie wiadomo z kim , nie mając pojęcia jak do tego doszło.Możemy gubić godność co sobotę,mieszać wódkę z cocaina i wić się w dyskotekowych klatach.Możemy zaczynać melanż od 9 rana popijając tanie wino prosto z kartonu i tracić na to całą swoją kasę.Możemy budzić się naćpani na drugim końcu miasta i czuć się z tym dobrze.Możemy przyjmować tyle związków chemicznych ile tylko jesteśmy w stanie.Możemy też rozbijać samochody i odpływać po kwasie.Żyjemy jak chcemy,tak były od zawsze. Więc z bastuj bo nie umoralnisz nas z dnia na dzień / nacpanaaa
|
|
 |
I przecież to nie będzie trwało wiecznie, nie między Wami. Przecież wiesz jaka jesteś i wiesz jaki On jest, i to takie oczywiste, że wreszcie popełnicie jakiś ostateczny błąd, który tą całą konstrukcję zniszczy. Do diabła, masz już to przed oczami: swój płacz po nocach i Jego z wódką, Bóg wie gdzie. Będzie ciężko, Twoje serce przejdzie tortury, utrzymasz się ostatkami sił, ale mimo to nie zawracasz z drogi do pełnego zatracenia. Nie, wciąż Go całujesz, jakbyś nie miała świadomości jakie to wszystko jest kruche.
|
|
 |
Święty Mikołaju, czas na podsumowanie. Nie ukrywajmy, w tym roku wyjątkowo daleko mi od bycia grzeczną. Za dużo procentów, za dużo facetów, za dużo bezwstydności, brak pokory, krzywdy wyrządzane innym. Tak, tak, wiem, mimo to - proszę o tego faceta. Nie pakuj, nie potrzeba, szybciej będzie dostępny. I proszę, cholera, zapobiegając kolejnym wybrykom, daj mi Go, bo w ostateczności zdobędę Go samodzielnie, a nie musi odbyć się to spokojnie. Zobacz, w oczach odbijają mi się banery ze świątecznymi reklamami - wcale nie widzisz tej przeszłości, którą mam wyrysowaną w źrenicach, jasne?
|
|
 |
|
było około dwunastej, kiedy wracałam z klubu, zalewając się łzami . był z nią, z tą, którą żywię odwiecznie nienawiścią, której nie znoszę do potęgi entej . wyciągnęłam z torebki komórkę, i ledwo co odnalazłam jego kontakt . odebrał po chwili . z oddali dochodził odgłos głośnej muzyki, po czym dobiegł mnie komunikat "zaraz wracam" kierowany do znajomych . odczekałam jakieś pół minuty, kiedy usłyszałam jego głos w słuchawce, tym razem przemawiający do mnie . - mała, jest sobota, panny czekają, a mój chuj domaga się pieszczot - powiedział . pokręciłam z niedowierzaniem głową . - zastanawiam się po prostu, czy z czasem zapomnę . chciałam wiedzieć, jak długo kocha się skurwieli, oraz czy istnieje jakaś recepta na tęsknotę - wydukałam, przez łzy . - skończyłaś ? miłej nocy, piękna - odrzekł z szyderczym śmiechem, rozłączając się .
|
|
 |
Przypomniało mi się dziś, jak kiedyś, na samym początku naszej znajomości, tak bardzo go prosiłam o to, żeby mnie nie skrzywdził, że nie chcę znów przez to przechodzić i że jeśli ma zamiar odejść, nieważne czy za tydzień, miesiąc czy 10 lat, ale jeśli ma zamiar, to niech lepiej zrobi to od razu, bo może nie będzie aż tak boleć. Pamiętam jak obiecał, że nic się nie stanie, jak zapewniał, że przezwyciężymy wszystko, bo to przecież my, a kto inny, jak nie my. I pamiętam, jak się wtedy uśmiechnęłam, takim zupełnie innym uśmiechem. Takim, który miał w sobie wiarę, po prostu zwykłą wiarę w człowieka. /dontforgot
|
|
 |
zapach osiedla i ich towarzystwo dla takich chwili można by oddać wszystko / nacpanaaa
|
|
 |
Sentyment do pewnych miejsc, zdjęć, bitów, do szybkich 'numerków' w aucie, desperadosa, koszulek z nadrukami, kolczyków, pewnego Poznańskiego klubu i pewnych ludzi. Tyle mi zostało z tamtego życia. / zmojejperspektywy.
|
|
 |
Ona była suką , ale ładną. On był skurwysynem , ale przystojnym. Pasowali do siebie jak nikt inny . / nacpanaaa
|
|
 |
Daj mi chwilę bo zgubiłam się w twoich oczach . Daj mi trochę więcej czasu bo nie ogarniam niczego poza twoim głosem / nacpanaaa
|
|
|
|