 |
Nie przejmuj się zbytnio tym, co ludzie powiedzą. Rób, co Ci się w życiu podoba, jeśli tylko będziesz mogła potem w lustrze spojrzeć sobie w twarz.
|
|
 |
cz.2) Po krótkiej rozmowie rozeszliśmy się w swoje strony. Kiedy odszedłeś ode mnie mnie o pare kroków, wybuchłam płaczem. Wszystkie wspomnienia powróciły, z podwojoną siłą. Nie pogodziłam się jeszcze z tym że masz inną dziewczyne, a ja jestem tylko wspomnieniem z przeszłości. Nie moge znieść tego że oddałeś jej swoje serce, trzymasz ją w swoich ramionach w których jeszcze rok temu mogłam się schronić, całujesz ją swoimi namiętnymi ustami i powtarzasz jak bardzo ją kochasz, trudno jest mi pogodzic sie z tym że nie jestem już Twoim całym światem chociaż Ty jesteś nadal moim, i choćby nie wiem co by się miało stać zawsze będziesz tym najważniejszym. Żaden inny chłopak nie zastąpił ani nie zastąpi mi Ciebie. Byłeś moją prawdzią pierwszą miłością. To z Tobą przeżywałam wszystko po raz pierwszy, tak dużo Tobie zawdzięczam, i nie wyobrażam sobie żeby mogło Cię zabraknąć w moim życiu. Zależy mi na kontakcie z Tobą nawet w tych relacjach koleńskich. Proszę nie odchodź, zostań na zawsze.
|
|
 |
cz. 1) Dzień zapowiadał się normalny, monotonny, nie wiedziałam, że to ten upragniony na który czekałam tak bardzo długo... Wstałam rano, wzięłam gorącą kąpiel po czym położyłam się z telefonem w dłoni. Napisałeś... postanowiliśmy sie umówić na chwile i porozmawiać, tak poprostu. Tak bardzo się stresowałam,w końcu było to nasze pierwszewyjście po rozstaniu. Dokładnie minął rok od spotkań.
18:30. czekałam w umówionym miejscu, nie docierało jeszcze do mnie że za moment się spotkamy i spojrze Ci prosto w oczy po tym wszystkim co między nami się wydarzyło. Za chwilę zadzwoniłeś i powiedziałeś że juz idziesz po czym za niecałe 10 s wyszedłeś zza bloku uśmiechając się szeroko. Nawet sobie nie wyobrażasz co wtedy się ze mną działo. Spojrzałam na Ciebie, serce chciało niemal wyskoczyć, ręce się trzęsły a nogi uginały się pode mną. Wywołałeś prawdziwy uśmiech na mojej twarzy, a łza zakręciła się w oku. Podszedłeś do mnie, przywitaliśmy się buziakiem i zaczęliśmy rozmawiać.
|
|
 |
tak bardzo nudno, tak bardzo monotonnie, tak bardzo kurwa źle .
|
|
 |
znów przyszedł czas , by rozjebać wszystko na raz !
|
|
 |
mija kolejny rok, palę nastepny most
chwila w prost, jak jak na złość, po sto kroć
gardzi mną, dość! dosyć tego moje niebo
w nim łzy kropla, następna, która chciała uczyć mnie do końca
|
|
 |
\Promienie dają mi siłę, pewność siebie mam w zanadrzu,
Nie liczę na łut szczęścia, nic nie dzieję się z przypadku,
|
|
 |
Kilka razy na dzień chciałbym uciec i zostać sam,
Znasz to uczucie znów po spalonych mostach gnam, to sprawa prosta man
|
|
 |
Nie pytaj co zrobiłem i czy to się opłaca,
Idę, muszę iść, zaraz wracam.
|
|
 |
Daj mi chwilę, zaraz wracam,
Daj mi chwilę, proszę, zaraz wracam,
|
|
 |
Kiedy tracisz wiarę, kiedy nikogo nie ma przy Tobie wcale,
zdajesz sobie sprawę, że miałeś za wiele żeby teraz odejść od tej gry na stałe.
|
|
 |
Żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd,
niszczę swoje sny, w którą stronę iść?
|
|
|
|