 |
|
łapiąc kolejny oddech myślę tylko o tym jak byłoby oddychać w Twoich ramionach.
|
|
|
|
pamięć pozostaje. zawsze.
|
|
|
|
a w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca
|
|
|
|
smutek z dymem wylewam z płuca na zewnatrz.
|
|
|
|
myślałem, że bez Ciebie umrę i chyba umarłem, a teraz tylko udaję element scenografii.
|
|
|
|
i mimo tego, że nie powiem Ci tego wprost, bo możesz mi powiedzieć, że to nie to. to wiedz, że dopóki stoję obok, mogę być z Tobą. zrobię wszystko by płomień płonął, masz moje słowo.
|
|
|
|
kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
|
|
miłość jak czkawka, każdego czasem targa.
|
|
|
|
Dobrze pamiętam wszystkie nieszczere twarze, fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem, kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim, bo poważne błędy zawsze dają się we znaki .
|
|
|
|
Żyjesz w mieście, oddychasz tym samym powietrzem, co tysiące ludzi, których łączy to samo miejsce, ta sama przestrzeń . Tu szarość ulic, bloki będą wieczne, co się łudzisz ? Nie obudzisz się w raju, zrozum się wreszcie .
|
|
|
|
Chłopak nie łam się, bo wszystko może być ukryste właśnie w tej jednej szansie, więc żyć pełnią życia albo na dystansie .
|
|
|
|
Zobaczyłem to wreszcie, że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście .
|
|
|
|
Dodaj komentarz
