 |
|
Wiem, że często jestem najebana, naćpana, albo nieobecna. Potrafię zniszczyć wszystkich, na których mi zależy. Z obojętnością patrzę na to, kiedy inni kierują w moją stronę obelgi, nauczyłam się żyć z wrogami. Wolę odmruczeć "spierdalaj", niż wdawać się w dyskusje waląc ripostami spoczywającymi gdzieś tam, w głowie. Udaje, że nie potrafię przyłożyć, choć tak często zabierają mnie na ustawki kumple, z osiedla. Mam podejrzanych ludzi, w wielu miastach. Nie wiem dlaczego nie chwalę się tym nikomu, przecież uchodziłabym za największą szychę w szkole. Chyba wolę, kiedy nazywają mnie "szmatą" nie wiedząc nawet ile ludzi za mną stoi, ile gramów marychy mam za sobą, ile sińców i wypitych litrów wódki towarzyszy moim melanżom. Pozostaje mi tylko śmiać się z sytuacji, w których niunie mijając mnie z bandą wysokich przystojniaków na ulicy wlepiają gały w moje nowe glany. Wiesz, teraz jest ta kwestia, kiedy mi zazdrościsz. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Weź bądź. Nie na chwilę, nie na jeden dzień. Bądź jak muzyka, gdy potrzebuję. Jak marihuana, zawsze kiedy pragnę. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Ja tchórzem? Po prostu nie mam ochoty sprzeczać się z kimś, o tak niskim IQ, jak ty, złotko. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
I nigdy nie stałam gdzieś tam z tyłu, zawsze byłam w czołówce. Nie potrafiłam siedzieć cicho, nie krzyknąć "spierdalaj". Kiedy miałam zły dzień wychodziłam, nie chciało mi się kurwa tłumaczyć z jakiego powodu znowu krzywię ryja. Z niejednymi piłam wódkę, nielicznych z tej grupy pamiętam. Udaję bezbronną i lubię wdawać się w romanse. I możesz nazwać mnie, jak chcesz, wyjebane po całości, przecież zawsze śmiałam się w twarze tym, którzy obrażali moją osobę. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
I dlaczego do chuja każdy z facetów, których spotykam nie potrafi się całować? No może z wyjątkiem Jego, ale tą kwestię chyba powinnam pominąć. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
A jeszcze raz ustawisz opis pokroju "Do zobaczenia na ustawce, dziwko" to nie będę rozczulać się nad Twoją rodzinką. Niewiedza jest w tym przypadku uzasadniona, okej. Wiem, że masz brata kłamcę, prostaka, w dodatku buraka. Potrafił zjebać mi kilka miesięcy życia obwiniając o wszystko moich przyjaciół. Brawo, ziom. Zajebisty przykład dajesz młodszej siostrze. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
I nie mam zamiaru tańczyć z Tobą w deszczu, bo szczerze mówiąc moje włosy tego nie przeżyją. Nie wybaczę Ci wszystkich błędów i nie obiecuję, że zawsze będę w humorze. Ale mogę Ci przyrzec, że choćby nie wiem jak skacowana, pijana, naćpana, nieogarnięta, czy zmęczona dostała informację, że potrzebujesz się przytulić, to wiesz co? Rzuciłabym wszystko i pobiegła do Twojego łóżka. Zbyt cholernie Cię kocham, aby podjąć inną decyzję, ogarnij. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Jeszcze na dźwięk Jego imienia zaśmiejesz się i powiesz "On? To ten arogancki chłopiec z wielkimi planami na życie, jako singiel ma żonę?", po czym uśmiechniesz się szeroko i zaprosisz przyjaciółkę na kawę. Zobaczysz, tak będzie, mała. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Ja wiem, że nigdy nie zapomnisz. Ale ból zacznie maleć. Zrobi się wielkości dużego kalosza, następnie opakowania po chusteczkach, kolejnie pokroju orzeszka, po czym ustanie. Zobaczysz, mała. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Włożył mi język w usta, teraz ma wyjebane. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
A najbardziej boli, gdy patrzę na puste puszki i tony petów na oknie. Uświadamiam sobie, że zakochując się w tym dupku popełniłam wewnętrzne samobójstwo. Tak kurwa, zostałam uzależnioną od tytoniu alkoholiczką. Przepraszam mamo, nie taką chciałaś mieć córkę. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
I to cholernie dziwne uczucie, gdy mijasz na ulicy gościa z imprezy. Mówisz zwykłe "cześć", a przypominając sobie tamte chwile masz ochotę roześmiać się, po czym rzucić na Niego, powtarzając po kolei każdy epizod, z tamtego wieczoru. / kredkinabaterie4
|
|
|
|