 |
|
Ludzie tak naprawdę mogą mieszkać tylko w innych ludziach. Depresja to nic innego, jak bezdomność.
|
|
 |
|
Znasz ten ból tak mocny, że aż przestajesz go odczuwać? Czujesz się wtedy tak nieobecny na tym podłym świecie i chyba nawet dobrze Ci z tą nieobecnością.
|
|
 |
|
Nie potrafię walczyć o ludzi. Gdy odnoszę wrażenie, że komuś na mnie nie zależy, to się wycofuję, nie chce przeszkadzać i być zbędnym balastem. Znikam..
|
|
 |
|
Cholerny uścisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności...
|
|
 |
|
Cześć. Pewnie mnie już nie pamiętasz. To mi składałeś swoje "najszczersze" obietnice. To ja byłam tą najważniejszą. Ze mną chciałeś budować swoje życie. Ze mną niby miałeś takie odległe plany. Mieliśmy marzenia. Pamiętasz mnie? Tak, to ta, którą tak perfidnie okłamałeś. Ta, która obiecywała, że zawsze będzie, zawsze będzie czekać. Spójrz, nie dotrzymałeś obietnicy. A ja ciągle czekam..
|
|
 |
|
Nie marnuj swojego czasu na osoby, które tego nie doceniają. Każde poświęcone im 60 sekund Twojego życia, zabiera Ci minute Twojego istnienia. 60 wspaniałych sekund zmarnowanych..
|
|
 |
|
Nie można żyć ciągle tym, co było. W pewnym czasie nadchodzi taki moment, kiedy zaczynasz rozumieć, iż to co było już nie wróci. Wtedy trzeba zamknąć ten rozdział. Trzeba wiedzieć, kiedy go zamknąć. Jeśli ciągle chcemy w nim trwać, tracimy sens i radość tego, co przed nami..
|
|
 |
|
Coś mniej niż miłość, coś więcej niż seks, ohh kurwa Houston pogubiłam się! / nacpanaaa
|
|
 |
|
Choć raz pomyśl o mnie, choć raz nie każ mi tego słuchać, błagam / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Boże, mam nadzieję, że mnie usłyszysz. Nie pozwól mi go stracić, nie pozwól by to był koniec. Nie istnieje nikt, kto tak jak on, kiedykolwiek sprawiał, że czuję, że jestem żywa. Proszę, musisz mi uwierzyć. Szukałam całą wieczność, szukałam wszędzie. I odnalazłam. Odnalazłam siebie, właśnie w jego oczach. / knb4
|
|
 |
|
Nie martw się, dam sobie radę. Jakoś przy piątek kresce i dwudziestym kieliszku odnajdę swoją drogę do piekła, bez niczyjej pomocy. / knb4
|
|
 |
|
Nienawidzę siebie za to,że go kocham. I jestem tak strasznie rozchwiana emocjonalnie, bo pewnie kiedy przyjdzie i weźmie mnie w swoje ramiona, to wszystko inne przestanie istnieć, i pewnie powiem,że jest najlepszym co mnie kiedykolwiek spotkało. I nie umiem się od tego uwolnić, jestem mała, krucha i bezsilna i tylko On ma nade mną taką władzę, bo żadna inna siła na świecie nie jest w stanie przejąc nade mną kontroli. A on, on jest i robi to tak perfidnie,ale kurwa zaraz potem uśmiecha się tak męsko i subtelnie,że kurwa mać nie mam siły odmówić, ani grama jebanej siły. i to jest chore, destrukcyjne, to nie może być miłość. / w 0,1% zmienione; nervella
|
|
|
|