 |
|
nie chwalę się na facebooku czy na gg tym, że jestem na jakimś grubszym balecie. nie wszyscy muszą wiedzieć, że lubię sobie trochę zaszaleć.. nie tylko w weekendy.
|
|
 |
|
od pewnego czasu zamiast Ciebie, w moich żyłach płynie wódka.
|
|
 |
|
uwielbiam weekendy, spotkania z najukochańszymi ludźmi na świecie, masa śmiechu, zwierzenia przy kolejnych litrach alkoholu wlewającego się do kieliszków. pomaganie osobom mniej trzeźwym ode mnie dotrzeć do domu. wspólne pieczenie kiełbasek i dziele się nimi z każdym, tak że Tobie nic po potem nie zostaje. mimo wszystkich sprzeczek, kłótni, niedomówień ... nie zamieniłabym ich na nikogo innego
|
|
 |
|
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie.
|
|
 |
|
w liście do Mikołaja proszę już tylko o spadnięcie śniegu, magię, ogromną choinkę i srebrne bombki, bo zdycham na widok całego czerwonego drzewka. nieodparte wrażenie, że Święty w całym zabieganiu niechcący wypuścił Go z worka, a ten wariat wpadł wprost do mojego serca, za co, zamiast zgłosić odnalezienie zguby i zwrócić do odpowiedniego miejsca, mimowolnie się zrewanżowałam. tak jakby, tym samym. sobą.
|
|
 |
|
zaproponował spacer, mieli iść nie daleko, ale płynęli w rozmowie tak, że szli równo z rzeką
|
|
 |
|
nawet nie pytaj jak mocno kocham ironię
|
|
 |
|
nosisz kłamstwa, które chowałem gdzieś w podtekstach
|
|
 |
|
chcesz romantyka? dla ciebie będę chuj wie kim, jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film
|
|
 |
|
wszyscy kłamią, więc pozwól mi nic nie mówić
|
|
 |
|
w kilka życiorysów wpisałem się trzema szóstkami
|
|
|
|