Kolejny rok szkolny. Tym razem bez Niego. Ochota na wybryki w klasie, wkurwianie nauczycieli - zupełnie przemija, gdy wiem, że nie mam powodów do choćby najmniejszej radości. Boje sie wychodzić na papierosa w obawie że minę sie z Jego bratem. Już teraz doskonale wiem, jak będę sie czuła widząc Go. Jego osoba tak starannie, dzień w dzień przypominać mi będzie o Nim, o Nas. Przypomni mi sie Jego uśmiech, Jego oczy, słowa. Znów poczuję Jego zapach, smak ust. I moment gdy mówił, ze zawsze ze mną wytrzyma jeśli tylko będę sie uśmiechać. Już wiem, że ten rok szkolny będzie najgorszym rokiem mojego życia, skąpanym w tęsknocie i tej pieprzonej niewiedzy. Wiem, że miesiąc w którym uczyłam sie życia na nowo, życia bez Niego - pójdzie w niepamięć. Mimo Twojej nieobeności w rzeczywistości, już czuje jak wpraszasz sie z powrotem do mojego serca.
|