 |
jeszcze, raz zmierz, mnie wzorkiem, a podejdę, i dam Ci w twarz. jeżeli, masz problem, miej odwagę, mi to powiedzieć, prosto w oczy, a nie obrabiaj, tyłka za plecami, zdziro.
|
|
 |
rozhisteryzowana upuściła palącego się papierosa na swoje ulubione rajstopy. wypaliła dziurę. jak na złość, układała się w kształt serca.
|
|
 |
dla każdego z nas szczęście jest czymś innym. każdy ma zupełnie inną teorię na jego temat. dla każdego jego definicja, oznacza zupełnie coś innego. dla jednych są to pieniądze, lans, seks. dla innych miłość, dobroć i pokój. są ludzie, których cieszą również inne rzeczy. dla nich niesamowicie ważne dla innych zupełnie błahe. życie polega na dążeniu do szczęścia. wszystko co robimy skupia się na realizacji naszych celów co w gruncie rzeczy prowadzi do naszego spełnienia i radości. właśnie dlatego nie można się poddawać. jeżeli chcesz żyć to walcz. a ja mogę dać sobie rękę uciąć, że nadejdzie dzień kiedy będziesz krzyczeć bez opamiętania jakie życie jest piękne, a Ty szczęśliwy.
|
|
 |
są złudzenia, które warto mieć. nadzieje, które sprawiają naszą świadomość bardziej naiwną, ale życie znacznie przyjemniejszym.
|
|
 |
zamknęłam oczy, a ona kazała mi wyobrazić sobie szczęście. przed oczyma widziałam tylko Jego. nie mogłam się do tego przyznać w końcu to źródełko uśmiechu jest zarezerwowane dla niej.
|
|
 |
Scenariusz mojego życia musiał być bardzo wyczerpujący dla tego, kto go pisał. Ostatnią rubrykę o nazwie "miłość" zapisał tak niewryźnie, że do dzisiaj nie wiem, czy po dwukropku jest napisane "kocham", czy "to cham".
|
|
 |
-Czemu Taka Jesteś.? - Jaka.? - Udajesz Twardą i szczęśliwą ale naprawdę nie dajesz sobie rady i Płaczesz.. - Bo nauczyłam się że bycie sobą to za mało .
|
|
 |
To nie jest tak, że mam Cię gdzieś. Ja po prostu udaję mocniejszą niż jestem, udaję, że nie zwracam na Ciebie uwagi, próbuję Cię nie zauważać, ignoruję Twój wzrok, staram się o Tobie nie myśleć, nie wiążę z Tobą żadnych nadziei, Twoje 'cześć' zlewam jak nigdy dotąd, a w głębi serca nie mogę bez Ciebie żyć .
|
|
 |
Bo ona lubi wieczorami otworzyć okno i usiąść na parapecie z kubkiem kako , założyć słuchawki i patrząc na gwiazdy, analizować cały dzień... Potem często żałuje że czegoś nie zrobiła...mogła podejść i... i choćby porozmawiać... wszystko wyjaśnić... może wtedy nie siedziałaby tu wpatrzona w niebo i żałująca kolejnej straconej szansy... jak zawsze zresztą ./
|
|
 |
Wiem, że nawet po długim czasie wcale nie będziesz mi taki obojętny jak każdemu się wydaje, wiem, że widząc Cię emocje wrócą, wiem, że kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomość z Twoim imieniem, ciśnienie ewidentnie mi podskoczy. '
|
|
 |
budząc się rano, zapalam porannego papierosa i ubierając za duży sweter otwieram okno na oścież. zachłystuję się powietrzem z myślą o Tobie. wiatr delikatnie podwiewa moje splątane loki. a ja zaciągam się z nadzieją, że ten dzień będzie choć w minimalnym calu lepszy od poprzedniego. biorę w dłonie filiżankę kawy i pijąc ją duszkiem, analizuję Twoje wczorajsze spojrzenia. czerwonymi paznokciami wystukuję na parapecie rytm naszej piosenki. zagryzam wargę, próbując przypomnieć sobie Twój zapach, któremu oddaję się bezpowrotnie.
|
|
 |
Twoje kłamstwa pulsują w moich skroniach. a ja wierzę Ci z nadzieją, że w końcu przestaniesz łgać.
|
|
|
|