 |
Podobno lubisz prawdę? Jak lubisz to czemu zawsze ryczysz kiedy Ci ją wygarnę?
|
|
 |
To wraca gdy budzę się z kacem patrząc na blizny.
|
|
 |
Musisz mi pomóc dziś, teraz, już. Bo jutra może nie być.
|
|
 |
Ból jest złym doradcą. Strach przed bólem też.
|
|
 |
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, sposób życia.
|
|
 |
pierwsze co zrobiła we wtorkowy wieczór po tym jak wsiadła wygodnie do jego samochodu, wyciągnęła płytę z radio i wrzuciła swoją. nagraną specjalnie dla niego. on z wielkim uśmiechem na ustach, dał jej buziaków kilka w policzek, szepnął do ucha 'młoda, uwielbiam Cię' po czym zajął się włączaniem swoich ulubionych piosenek, które to z kolei młoda przez kilka godzin mu ściągała. jednak na coś się przydała i tym razem, po czym ruszyli przed siebie w dobrych humorach z uśmiechem i szukaniem nowych 'przypałów' ♥ .. Ona go po prostu uwielbia ♥ // n_e
|
|
 |
szczęście w nieszczęściu było takie, że kiedy z całej mocy uderzyli w barierki metalowe po stronie pasażera, jej nic się nie stało. mocne ma volvo blachy. całe szczęście, że im obojgu nic nie było, ale bok samochodu już za ciekawie nie wyglądał. został przez nich porządnie ochrzczony :D // n_e
|
|
 |
znów moja droga biegnie wspólnie z J. moim J. moim - w stopniu mniejszym niż D. znów łączą nas wspólne przypały, znów szukaliśmy nocą wspólnego dymu. znów jeździliśmy kilka godzin bez sensu, wpierw uciekając jakimś dziwnym ludziom, później siedząc na dupie jakiemuś frajerowi, który śmiał mnie wyprzedzić na dwupasmówce zawiadamiając tym samym policję i frajer myślał, że się przestraszymy. jednak J ma swoje sposoby na to by uniknąć mandatu. // n_e
|
|
 |
A teraz zgasimy światło i do rana nie będziemy mieć żadnych zmartwień, a rano, jeżeli nam się zechce postaramy się o nowe. Dobrze?
|
|
 |
Nie smuć się z powodu ludzi. Oni kiedyś umrą.
|
|
|
|