 |
i nie mowisz dobranoc..i nie moge przez to usnac.
|
|
 |
jesteś jak na pustyni deszcz.
|
|
 |
boze co za beznadziejne uczucie, gdy spotykasz sie na okraglo z osoba na ktorej Ci cholernie zalezy a boisz sie jej o tym powiedziec, poniewaz obawiasz sie odrzucenia z jej strony....i tego, że te Wasze spotkania już nie beda takie same albo po tym wszystkim ich już nie bedzie.
|
|
 |
I tak nie zrozumiecie, jak bardzo boli niepewność i nieświadomość. Kiedy się nie wie, co się czuje, co chce się zrobić, a cierpi się za to, co się już stało.
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że to już koniec. Naprawdę. Nie ma drogi powrotnej, jest Ci żal. Próbujesz sobie przypomnieć kiedy to wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześnie, o wiele za wcześnie. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że nic nie zdarza się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
|
|
 |
Gdybym zniknęła tak z dnia na dzień. Urwałabym kontakt z wszystkimi, tak po prostu ich olała, wątpię, żeby ktokolwiek zauważył, żeby moje odejście wzbudziło w kimś niepokój, strach, czy smutek. Byłoby to tak samo mało ważne dla innych, jak ominięcie ślimaka na chodniku.
|
|
 |
Sprawiłeś, że tracę dla ciebie głowę.
Moje serce bije nie w takt.
|
|
 |
Nie wiesz...Kręcisz mnie aż tracę kontrolę.
|
|
 |
Czuję się seksowna i wolna.
|
|
 |
Dlaczego nie mógłbyś być artystą?
I ulepić mnie z gliny?
Dlaczego nie mógłbyś być pisarzem?
I decydować o tym, co mówię?
Ponieważ raczej bym udawała
W końcu i tak tam będę
Tylko ciężko jest zapytać
Czy nie spróbowałbyś mi pomóc?
|
|
 |
Leżąca obok twojej sylwetki
Niezauważona dziewczyna
Zmieniasz pozycję
Zmieniasz mnie
Rzucając cienie
Tam, gdzie nie powinno ich być
|
|
 |
Ty czekasz na ciszę,
Ja czekam na słowo.
|
|
|
|