|
- Zależało Ci na niej . ?
- Tak. Cholernie bardzo. ;(
- To dlaczego z nia zerwałeś . ?
- Bo ona nie chciała być mi posłuszna...
- Była... Ale Ty tego nie zauważałes. ! Dla Ciebie liczyłeś sie tylko Ty i Twój samochód..
-Ale... Ja... kochałem ja i kocham nadal. ! ;(
-Już nie masz kogo kochac. Jej już nie ma tylko dzięki Tobie. ;(
|
|
|
-Zerwał ze mną!!;(
-Co??,Jak to;o;o?
-Powiedział, że jestem dla niego za grzeczna !;/
-Ty?;o;o
-Posłuchaj tego.,Wiesz jak się ździwił .gdy zobaczył mnie z gromadką chłopców , w ręku trzymającą piwo , oraz pudełko petów.;/
-Yhm,,, i co on na to?
-Nic, wkurwił się i uwierał z zazdrości;/:)
|
|
|
budząc się rano, zastanawiam się czy dalej mam siłę udawać.
czy mam jeszcze siłę wstać, zjeść, ubrać się, umalować
i na każde pytanie "co u Ciebie ?",
odpowiadać z głupim uśmiechem "wszystko dobrze".
|
|
|
Złamane serce jest niczym rozbite lustro, lepiej jest go zostawić w takim stanie jakim jest niż ranić się próbując je posklejać.
|
|
|
Kiedy się czuje pociąg fizyczny, nieczystą namiętność fizycznych kształtów, to nie jest miłość. Miłość jest pożądaniem czyjeś duszy.
|
|
|
Myślałam, że to minęło. Przecież to ja go wyrzuciłam ze swojego życia. A jednak on w nim pozostał... zepchnięty gdzieś w głąb mojego serca czekał na lepsze czasy... i teraz one chyba nadeszły... Teraz znów nasze drogi splótł zaskakujący los...
|
|
|
Bo Bóg nie dopracował tego świata.. Kobiety powinny miec limit wylanych łez, ich serca limit przyjętych ciosów.. A faceci powinni mieć limit serc, które złamali.
|
|
|
Miłości nie da się zagłuszyć. Miłość to dreszcze na Jego widok. To trzęsące się dłonie, drżący głos i spuszczony wzrok. To niepewność co dalej. To doszukiwanie się podwójnego znaczenia, w Jego słowach i wyczekiwanie. Na co? Na choć odrobinę wzajemności
|
|
|
Możesz go ignorować, możesz się wściekać, może wydawać się nieludzki, może zadawać ból, ale jeśli go kochasz, nie pozwól mu odejść.
|
|
|
Tak chcesz wiedzieć o czym myślę?
Myślę o tym jak nocne latarnie zaglądają ci w oczy. Jak przy nich tworzą ci się zmarszczki mimiczne podczas gdy się uśmiechasz. Jaki prąd przebiegł przez całe moje ciało gdy poprawiłeś mi szalik. Jak wtedy było chłodno. Jak bałam się, że nie wyduszę z nas ani słowa. Jak przestrzeń nas otaczała i jaka byłam pomimo tego bezpieczna.
|
|
|
inne bedę nasze dni, adresy, telefony... kiedys, po latach spotkasz mnie, idac na przyklad z żoną.kiedy sie uklonisz, no to spojrze usmiechnieta.twoja żona spyta: `kto to?` powiesz: `nie pamietam..`
|
|
|
- Szkoda, że mi nie powiedziałeś, że to tylko dla zabawy.
- Może bawiłabym się tak samo dobrze jak Ty.
|
|
|
|