|
Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
|
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .
|
|
|
lubię gdy patrzysz na mnie zły pełen zazdrości . - ale i tak wiem , że pragniesz mnie mieć
|
|
|
A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
|
Kupuję Marlboro na pobliskiej stacji I chcę dziś pić i tańczyć aż wybuchną basy Lub wsiąść w samochód, na zakręcie wypaść z trasy Zatańczyć na szczycie świata i pier****ć straty ; *
|
|
|
Masz burdel w oczach i cyrk w bani
|
|
|
Spojrzała na niego ujmująco, jak Królewna Śnieżka, tyle że jadąca na kokainie.
|
|
|
za grzecznych chłopców się wychodzi, a skurwieli się kocha
|
|
|
zrób ze mną, każdą małą rzecz, na którą masz ochotę.
|
|
|
i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt
|
|
|
Się nie odstanie, to co już się stało.../ Ja wiem więcej niż Ci się wydaje
|
|
|
Się nie odstanie, to co już się stało.
|
|
|
|