 |
Do dziewczyny mojego chłopaka: Będziesz trzymała Go za rękę, ale to ja pierwsza tuliłam Jego dłoń. Będziesz z Nim szła przez miasto, ale ludzie będą moją postać pamiętać. Będziesz całować Jego usta ale to ze mną przeżył swój pierwszy pocałunek. Będzie Mu smutno, będziesz go pocieszać ale będzie pamiętał jak ja to robiłam. Przedstawi cię swojej rodzinie, ale oni będą pamiętać moment gdy mnie poznali. Będziesz całowała Jego ciało. Ale on wspomni gdy ja to robiłam. BĘDZIESZ GO BARDZO MOCNO KOCHAĆ ale to ja pierwsza oddałam mu duszę i serce. Będziesz próbowała zrobić coś oryginalnego, ale to ja kiedyś się dla Niego pocięłam. Będzie patrzył w twoje oczy ale przypomni sobie moje. Będzie czuł twój zapach ale podświadomie poczuje moje perfumy. Nie wymażesz mnie z Jego wspomnień. A gdy kiedyś będzie płakał, przybiegniesz do Niego, ale On się odwróci, nie pytaj dlaczego. Bo tam już będę ja. Sama dobrze wiesz, że o pierwszej miłości nikt nie zapomina. Nie smuć się jestem tylko wspomnieniem..
|
|
 |
Pachniesz perfumem - - męskim. Męskością: niezwykłą siłą i bezradnością. Pachniesz wolnością - - wolną miłością i drogim winem, ławeczką pod kinem, bo na to kino już nie masz pieniędzy. Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Bogiem. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - - wolną miłością.
|
|
 |
.. i widzieć ten figlarny błysk w Twoich oczach - kiedy chcesz mnie pocałować .
|
|
 |
`kiedy widzę Cię z inną , czuję jakbym umierała-śmierć jest bolesna...
|
|
 |
potrzebuje uczucia, chociaż troszeczkę .. nie w słowach, ale w gestach. w ruchu dłoni, która poprawi spadający na oczy kosmyk włosów, czy pogłaszcze policzek .. czy w takim zaborczym objęciu talii i spojrzeniu mówiącym 'nie oddam Cię nikomu'
|
|
 |
jest moją lampką przy łóżku, herbatką karmelową, ołówkiem w piórniku, pierścionkiem na ręce, porannym uśmiechem i bałaganem w głowie
|
|
 |
Bo Szczęście mieszka w Jego uśmiechu.
|
|
 |
mam do Ciebie słabość i nic na to nie poradzę.
|
|
 |
Miłość jest tym, o czym marzysz, paląc trzeciego papierosa.
|
|
 |
Jego spojrzenie było brązowe, figlarne, czułe, pełne pragnienia.. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte, pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem
|
|
 |
"[...]Jedyne czego chciała to mieć kogoś, kto usiadłby z nią pod rozgwieżdżonym niebem i nic więcej...tylko żeby popatrzył jej w oczy i powiedział:'jesteś jedyną, jesteś tą której szukałem...[...]"
|
|
 |
I patrzył w milczeniu przez chwilę jak zaszkliły się Jej oczy ..
|
|
|
|