 |
Zamykam oczy po raz kolejny słuchaj, więcej czasu na oddech dziś spokój ducha, chce mieć Ciebie to akurat wiesz już, chce więcej niż twoje usta na mojej szyi co wieczór, zamykam oczy może tym razem się uda, a może tym razem faktycznie ktoś mnie wysłucha, ja nowy odcień nadziei bez wątpliwości dzisiaj dodaje do mego zbioru dar postrzegania życia...
|
|
 |
Mam kilka marzeń, o których teraz powiem może przez to się nie spełnią, ale szczerze to pierdole
Człowiek, Po pierwsze chce by te wersy były dobre, cofnąć się w czasie daj se spokój z alkoholem
Spotkać tę jedyną, z którą będę na zawsze
Z osobą bliską sercu życie jest ciekawsze
Pisać dla niej wiersze na kartce i tylko do niej sms'y w skrzynce nadawczej
Dalej, z dala od choroby chciałbym być zdrowy
Chce wyrosnąć na dobrego człowieka, nie potrzebuje zaliczać w każdy weekend na imprezach tylko zarabiać na rodzinę
Mimo młodego wieku mam wiele takich marzeń to wszystko myślę widząc spadającą gwiazdę I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś, ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych, smutnych chwil, dzień pełen zwiastuje radość na dniach deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwilą jeszcze brakowało mi sił, ale podniosłem się i teraz dalej chce iść
Zamykam oczy i znów
|
|
 |
Śpij słodko i bezproblemowo. / i.need.you
|
|
 |
porozmawiać razem. po cichu, pomału, najpiękniej. / i.need.you
|
|
 |
z nadzieją nam bardziej do twarzy. / i.need.you
|
|
 |
przyjdę do Ciebie jak się upije, opowiem Ci wszystko, na trzeźwo nie podejmuję desperackich kroków . / i.need.you
|
|
 |
Kocham Cię to takie piękne słowa. Tak cudownie brzmiące z Twoich ust. Tak bardzo za nimi tęsknie./ i.need.you
|
|
 |
Słyszysz jego kroki i nawet nie wiesz kiedy, oglądasz się i widzisz ze nikogo nie ma obok. / i.need.you
|
|
 |
Za łatwo było mi zdobyć twoje serce . / i.need.you
|
|
 |
Co od zycia oczekujesz,pewnie sama tego nie wiesz
A co u mnie,juz nie pytaj,co bedzie to bedzie
Jeszcze wczoraj taka bliska,dziś zupełnie inna,obca
zamykam ten rodział,juz nie jestem ci potrzebna
Latwo to mi nie jest,wcale nie zaprzecze
no powiedz bedzie łatwiej jak poprostu stad odejde
odsune sie na bok,chociaz tego wcale nie chce
zycze powodzenia,moze zrozumiesz mnie wkrótce.
|
|
 |
widze jak to jest,wszysstko jest inaczej
Poddałam sie bez walki,starczy tych wybaczen
nie jestes ta osobą,zmieniłas sie to zrozum
juz nie bedzie jak kiedys,nie wrocimy do poczatku.
|
|
 |
Wciaż te same błedy,ufam ludzią bezgranicznie
a potem znowu mysle,czy napewno robie dobrze
serio glupia jestem,czy juz tak nawina bywam
by nazywac przyjacielem,potem to przezywac
serio tu juz nie wiem, w dupie mam to wszytsko
ile razy sie zawiode,by ponownie upasc nisko
zwiodłam sie na tobie,i na calej tej przyjazni
a mówilas obiecuje bede zawsze ze zobaczysz.
|
|
|
|