 |
Świat udowadnia nam, że nie ma nic za darmo. Poczucie bezpieczeństwa daje samowystarczalność. Prośba o pomoc odsłania naszą słabość, a ci co nie pomogą pewnie ją wykorzystają.
|
|
 |
Wynik tego co kminisz obliczysz na koniec dnia czy stałeś przy kimś, czy życzyłeś ran.
|
|
 |
Mam silną wolę i chwile słabości jak każdy człowiek. Mam paru ziomów, którym nie poszło w życiu. Kilku wybrało ryzyko inni są na odwyku.
|
|
 |
Na ścieżkach szaleństwa gdzieś z dala od domu. Tyle jesteś wart ile z siebie dasz komuś.
|
|
 |
Miejski syf zagubiony gdzieś po kokainie. Czarno biały styl bo w sumie ciężko rozpoznać.
|
|
 |
Stali się sztuczni, dobrze wiedzą jak smakuje zdrada.Proch oblepia ich lęki, chcą myśleć, że są wielcy.
Gadają o miłości, a gniew ich stale męczy.
|
|
 |
Kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie. Ginę czasem nawet sama dla siebie. Sama siebie nie znam w takich chwilach.
— Stanisław Ignacy Witkiewicz
|
|
 |
Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym, co niechcący pokochałem.
- Mariusz Ziomecki
|
|
 |
Zbyt wiele, wiele, widziały źrenice te
gdy od obłudy pękła skroń
Dlatego sam nadstawiasz kark, wpierw.
Nim ujrzysz, Ja kładę serce na dłoń
|
|
 |
Widzę światło nadziei na końcu drogi.
To nasza będzie puenta, choć czas pęta nogi.
Spływam jak kropla smutku na brudnej twarzy.
Kto z nas za parę lat jeszcze się odważy marzyć?
Widzę kochane serce i szczerą miłość.
Opuszczę zło, jakby go nigdy nie było.
|
|
 |
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten./esperer
|
|
 |
Co mam powiedzieć? Kiedyś kochałam Cię całego. W pakiecie wszystkich zalet i wad.Teraz już chyba nie ma tego człowieka. Popatrz jak się zmieniłeś. Nie przyznawaj się przed wszystkimi, wiem, że boli, że sam w to nie wierzysz. Mimo to, musisz przyznać mi racje. Nie jesteś już tą samą osobę. Zgubiłeś gdzieś tą pogodę ducha, to emitowane światełko i ciepło,które zawsze sprawiało,że chciałam wracać. Stałeś się próżny, egoistyczny, patrzący na wszystkich z góry i deptający po ich uczuciach. Jesteś dokładnie tym kim nigdy nie chciałeś być i którymi zawsze gardziłeś. W Twojej obecności człowiek czuje się obco, bo choć znam tą twarz to nic nie jest znajome. Przykre, naprawdę przykre. Choć pewnie nie chcesz tego słyszeć, a i ja wolałabym tego nie mówić to kiedyś to wszystko się przeciwko Tobie obróci. To co zrobiłeś, wróci ze zdwojoną siłą, ale wokół Ciebie nie będzie już żadnego światełka, bo zdmuchnąłeś je swoim chłodem. Nie będzie nikogo kto okażę współczucie, mnie też już nie będzie./esperer
|
|
|
|