 |
Wyjebuje Cię w tym momencie z mojego życia. Nie chcę dłużej znosić upokorzeń, wmawiać sobie, że jest w porządku, uśmiechać się przez zaciśnięte zęby. Zachowuje pozory godności przed znajomymi, tłumaczę każdy Twój wybryk. Przyznaj - nasze rozstanie - zajebiście nam to wyszło.
|
|
 |
Próbuję mieć wyjebane, naprawdę, staram się.
|
|
 |
Siedzę pod ciepłą kołdrą, udając, że jesteś obok, pije kakao z myślą, że to Ty je zrobiłeś dla mnie, słucham naszych ulubionych piosenek, dlatego byś jeszcze częściej o mnie myślał, jestem online, ponieważ mam nadzieję, że jednak napiszesz, i kurde ciągle mam powyższe złudzenia || besty
|
|
 |
Czas,uciec daleko gdzieś
Gdzie mógłbyś spojrzeć na to wszystko wstecz
Dokąd pędzi ten świat?
Pierdolonych cyferblat
|
|
 |
Nie mów tak brzydko bo będziesz brzydszy niż jesteś teraz.
|
|
 |
Wiesz, przydałby mi się ktoś.
Ktoś taki jak Ty.
|
|
 |
Koniec miłości nie może nie być bolesny, nie obejdzie się bez zagryzania w złości pościeli, nocnych ataków histerii, ulubionej paczki Malboro.
|
|
 |
i mogłabym Cię nawet podnosić pijanego z bruku. targać do domu ledwie snującego się na nogach. mogłabym Ci nawet wybaczyć to codziennie jaranie z kumplami. i nawet załatwiałabym Ci tą pierdoloną trawę. mogłoby być inaczej, nie jak jest teraz .. || kissmyshoes
|
|
|
|