 |
1.Śniły mi się walentynki, chociaż nienawidzę tego święta od zawsze. Pamiętam jak mu powtarzałam, żeby się nie wydurniał z niczym, bo wyjdzie tylko na idiotę. Oczywiście zrobił na przekór. Nie mam zielone pojęcia jak to zrobił, ale ten dzień był idealny, oprócz tego, że wpadł o piątej rano i kazał mi się szykować. Nie wiedząc co się dzieje założyłam dresy. Kochał mnie taką – potarganą, bez makijażu i w luźnym stroju. Pojechaliśmy do Krakowa specjalnie po to, by wypić kawę ze Starbucks’a. Wiedział, że kocham to miasto i kawę. Robiliśmy milion rzeczy. Po tamtym dni Kraków chyba nie będzie nas miło wspominał. Wydurnianie przeszło wszystkie granice zdrowego rozsądku. Ale jeśli mam wspominać coś cudownego to podkreślam, że najpiękniejszy jednak był wieczór. Do tej pory nie wiem skąd wiedział o tym moim małym marzeniu. Weszliśmy na dach jakiegoś wieżowca – mówię, fajnie się zapowiada, pewnie pójdziemy po piwa i zleci kolejna godzinka. Ale nie. /cmw
|
|
  |
nie wychodzić z domu, nie odbierać telefonów, nie odpisywać na smsy.. ciekawe kto zapukałby pierwszy do drzwi, ciekawe czy w ogóle ktoś z tych wszystkich "znajomych" by zapukał..
|
|
  |
i nie ma to jak być oskarżaną o całe zło tego tego świata.. tylko kurwa czemu widzą wady u mnie a u siebie nie widzą ich wcale ? .. To wszystko jest chore. i każą ci się ogarnąć, tylko kurwa jak, jeśli cały czas mają pretensje i i o wszystko winią ciebie ? Dość kurwa, dość..
|
|
  |
znowu puste obietnice, zapewnienia szczęścia, ile razy można dawać szansę tylko po to, żeby znowu dostać po dupie ?..
|
|
  |
dopóki mogę liczyć na siebie, będę walczyć .
|
|
  |
-sprawy sercowe też okej ?
-nie, kocham Cie dalej..
|
|
 |
Chyba za dużo analizujemy, za mało w tym spontanu i zabawy. Udajemy dorosłych, ale przecież czas, by zaszaleć. Nie okłamujmy się, teraz jest nas czas. / czytammiedzywersami
|
|
  |
pierdolony dniu nakurwiaj już końcem, proszę.
|
|
  |
I wpierdalają ci się w życie jakby swojego nie mieli..
|
|
  |
i to jebane społeczeństwo, w którym pogoń za ideałem to kurweskie szaleństwo. nie liczą się zdrowe relacje, tylko jak komuś wypierdolić kase..
|
|
  |
i cokolwiek nie zrobię, narobię sobie wrogów.
|
|
  |
to co najbardziej rani w związku, to jednostronne zaangażowanie. wszystko jedno czyje..
|
|
|
|