|
- Wali się.
- Ściana? Budynek? Szkoła?
- Moje życie.
|
|
|
Są uczucia nie do opisania. Nie do opowiedzenia. Uczucia, których nikt z nas nie zdoła opisać słowami. Możemy mówić o miłości. Pisać o jej skutkach ubocznych i odczuciach podczas jej przeżywania. Możemy opowiadać o tym jak zachowuje się nasze ciało. Jak wariuje podświadomość. Jednak, żeby się przekonać, że każde z tych słów jest prawdą, żeby zwyczajnie to wszystko zrozumieć, trzeba przeżyć miłość na własnej skórze.
|
|
|
Pytam Boga czy rozda lepsze karty, bo kurwa mam wrażenie, że to jakieś żarty.
|
|
|
Czuję, że ta znajomość musi mieć ciąg dalszy. Nie ważne jaki. Po prostu dalszy.
|
|
|
Wiesz co jest okropne? Uczucie, gdy ukochana osoba jest cholernie smutna, przez Ciebie.
|
|
|
Jeśli się cofam to tylko po to, żeby wziąć rozbieg.
|
|
|
Wyrośniesz z ssania kciuka przed snem, z pluszaków, z dobranocek i wiary w to, że pod Twoim łóżkiem kryją się potwory. Wyrośniesz z dziecinnych problemów, tylko po to,żeby wpierdolić się w nowe, które w przeciwieństwie do starych, porysują Ci tak serce, że będziesz wyć z bólu.
|
|
|
No przecież nie napiszę Ci: "hej, smutno mi bez Ciebie strasznie".
|
|
|
Związek bez zaangażowania? To tak, jakbyś zrobił sobie herbatę, posłodził ją, ale nie pomieszał.
|
|
|
50 lat razem - prawdziwa miłość, 5 lat razem - miłość, 2 lata - zakochanie, 3 miesiące - zauroczenie, 3 tygodnie - nieporozumienie.
|
|
|
Nie ważne ile w bicepsie, ważne żeby czuła się bezpieczna.
|
|
|
Wyobraź sobie taką scenę: siedzisz w bujanym fotelu na białym ganku małego domku na wsi. Mija 50 rocznica ślubu z siedzącym po Twojej lewej stronie mężczyzną. Dookoła Was biegają wnuki, dzieci przygotowują obiad a Wy po prostu siedzicie z herbatą w dłoni trzymając się za ręce. A teraz zdaj sobie sprawę że przy fragmencie o mężu Ty pomyślałaś o Nim. Teraz się uśmiechasz i rozumiesz, że nie jest Ci obojętny.
|
|
|
|