 |
a gdy powiedziałeś , że to koniec egoistycznie spytałam : ' i kto mi teraz kurwa będzie torbę do szkoły nosił ?! ' .
|
|
 |
spontaniczność to pewnna odmiana wolności. robisz coś, bez dłuższego zastanowienia się , i daje Ci to cudowną radość. to coś, dzięki czemu wiesz , że żyjesz
|
|
 |
Powiedz im by odbili by nam palic nie bronili
swego ducha tym karmimy w bongu ganja a nie crack
|
|
 |
nie ma takiej sily by nam palic zabronili
my te topy wciaz kruszymy tak od wielu lat
|
|
 |
- kkkoooccchhhaaammmcciieee........ - Co ? - Nie nic, klawiaturę czyszczę. / it.hug.me
|
|
 |
patrząc Ci w oczy , nie potrafię z nich wyczytać jednego - jak możesz być takim podłym skurwysynem
|
|
 |
ta desperacja, kiedy latasz jak sfrustrowana z koszykiem pośród regałów w hipermarkecie. uznając że przystojniak, którego przed chwilą ujrzałaś, na pewno jest Ci przeznaczony
|
|
 |
usłyszała pukanie do drzwi. pół przytomna, z roztarganymi włosami wstała i niesfornie ubrała za dużą koszulę. na palcach, podbiegła do drzwi. ziewając, niezdarnie je otworzyła. stał z promiennym uśmiechem w jej ulubionym t-shircie. wręczył, jej bombonierkę ulubionych czekoladek i wyszeptał - miłego dnia kochanie. zaczęła się poprawiać zdruzgotana, że widzi ją w takim stanie. przyciągnął ją do siebie i delikatnie całując, powiedział - i tak Cię kocham.
|
|
 |
palę papierosa za papierosem. podoba mi się ta powolna śmierć. mam wrażenie, że mam kontrolę nad życiem. nad jego końcem.
|
|
 |
tak, to ja jestem z tych które większość życia spędzają w towarzystwie facetów , bo lepiej się tak czują. tak, to ja jestem tą która lata po osiedlu w szerokich baggyach i bluzie xxl. tak, to ja kocham rap i całą kulurę hip hop. tak, możesz o mnie mówić - wyjątkowa. ;]
|
|
|
|