 |
będąc ostatnio w sklepie spryskałam się męskim Adidasem, by móc znów poczuć Twój zapach na moim ubraniu i przypomnieć sobie jak to było kiedy byliśmy razem.
|
|
 |
wmawiam sobie, że staram się zapomnieć, a tak na prawdę przy każdej okazji patrzę na Ciebie i staram się zapamiętać w co byłeś ubrany, wącham w sklepie perfumy, które towarzyszyły nam przy każdym spotkaniu i myślę o tym co by było gdyby..
|
|
 |
wydaje mi się, że nawet z zamkniętymi oczami odnalazłabym Cię w najbardziej zaludnionym miejscu na Ziemi..
|
|
 |
pamiętam to jakby było wczoraj. byles strasznie zazdrosny o moich kolegow. wtedy powiedzialam to : skabie, jestes moim sloncem tak ? moim prywatnym sloncem, a ono jest tylko jedno i nic nie jest w stanie tego zmienic! noo.. teraz dalej jestes sloncem.. jej sloncem :(
|
|
 |
siedziałam przed kompem, setny raz oglądając hooligans, kiedy poczułam ten zapach. jego zapach, który niegdyś tulił mnie do snu. odwróciłam się gwałtownie, ale go nie było. odszedł przecież pare tygodni temu, to był tylko kolejny atak wspomnień, tradycyjnie zakończony niekontolownym wybuchem płaczu. WRACAJ ! ; (((((((((((((((( / majkel :*
|
|
 |
stwarzam w głowie sytuacje, które nigdy nie zdarzą się w moim prawdziwym życiu.. szkoda.
|
|
 |
tak wiem, popełniłam błąd. przepraszam, nie urodziłam się z instrukcją do życia..
|
|
 |
a jeśli byłeś tym jedynym .. to mamy przejebane
|
|
 |
'wiele tracimy w skutek tego ,że przedwcześnie uznajemy coś za stracone'
|
|
 |
jeszcze czasami pytają mnie o Ciebie.
|
|
 |
czego tu szukasz? chyba nie mnie.
|
|
|
|