 |
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w i tak skąpej bluzce i upiję się do cna. nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
 |
wiem, że to niedorzeczne, ale może zostałbyś na zawsze?
|
|
 |
a żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
|
|
 |
życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. jest tylko zupełnie inne.
|
|
 |
gdybyś napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym z domu. pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry. nawet boso. uwierz..
|
|
 |
- wznieśmy toast! - za co? - za niewypowiedziane myśli, za zbyt skomplikowane słowa.. - za niespełnioną miłość? - dokładnie.
|
|
 |
początek końca jej życiowego eksperymentu.
|
|
 |
kiedyś wystarczyło, że zrobiłeś słodkie oczka i przeprosiłeś mnie tłumacząc, że zachowałeś się jak idiota, że to już się więcej nie powtórzy. a ja - naiwna, za każdym razem ci wybaczałam. teraz już wiem, że popełniłam błąd wybaczając ci te wszystkie kłamstwa. i wiesz co? w jednym miałeś rację. zachowałeś się jak idiota.
|
|
 |
kochałam niespodzianki dopóki nie zobaczyłam Cię z inną.
|
|
 |
nie strasz jej piekłem, za dobrze to piekło zna..
|
|
 |
upiła się aby przypomnieć sobie moment, w którym ją kochał.. w stanie trzeźwym wiedziała, że taki nigdy nie istniał.
|
|
 |
wiesz? obok szpilek mam trampki i adidasy, obok sukienek dresy i szerokie bluzy, obok pierścionków paczkę fajek. w mp4 mam piosenki o miłości, rap i hip - hop. przy kumplach często klnę, przy Tobie prawie nigdy. czasem piję wódkę, czasem colę. ale jedno jest u mnie niezmienne - miłość do Ciebie.
|
|
|
|