 |
|
-Która godzina? -Szczęśliwi czasu nie liczą. -Jesteś szczęśliwa? -Jest osiem po dwunastej
|
|
 |
|
pędzę do miejsc, które chciałbym zobaczyć. sto tysięcy zachodów słońca, w które chcę się gapić. Milion chwil, które zapierają dech w piersiach. Przede mną jeszcze tysiąc dni nieskończonego szczęscia... :)
|
|
 |
|
I ciekawe które miejsce mam na Twojej liście zaliczonych.
|
|
 |
|
Poszła do parku na tą ławkę gdzie tyle pięknych chwil z nim spędziła. Z daleka go ujrzała, jak siedzi zamyślony na "ich" ławce. I wszystkie wspomnienia tak nagle wróciły. Stała tam przez chwilę myśląc jak mógł ją zostawić. Wiatr rozwiewał jej włosy na różne strony. W końcu nie wytrzymała, łzę z policzka otarła i szybko zawróciła. Po paru minutach wróciła lecz go już nie było. Podeszła do ławki i nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła. Leżała tam czerwona róża i karteczka z napisem "przepraszam".
|
|
 |
|
Uśmiechnęła się. Po raz pierwszy od dawna miała humor. Już nie czuła się samotnie pośród gwiazd na niebie i falującej wody oceanu. Nasłuchiwała śpiewu ptaków i czuła przyjemny wiatr we włosach. Kiedyś było inaczej. Nie doceniała niczego. Ale on to zmienił. Polubiła cisze i tą samotność, która od dłuższego czasu jej towarzyszyła. Nie żałowała, że go poznała, że pojawił się w jej życiu. Nie chciała zapomnieć chwil spędzonych z nim. Spojrzała w gwiazdy i zamknęła oczy wspominając co ich łączyło. Gdy nagle poczuła wibracje w kieszeni. Wyciągnęła telefon i nie wierzyła własnym oczom. Napisał, że przeprasza ją za wszystko.
|
|
 |
|
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy on kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo
|
|
 |
|
Kazał zejść jej z oczu, wynosić się z jego życia, tak nagle bez powodu wyrzucił ją za drzwi, nie podając powodu dlaczego tak postąpił. Załamała się. Czuła, że w jakiś sposób zawiniła. Może za mało okazywała mu uczucia i to, że jest jej całym światem? Wypaliła całą paczkę fajek siedząc na moście. Każdy kolejny buch był za coś innego. Pierwszy za niego, drugi za ich miłość, kolejne za ich wszystkie chwile razem, i każdą kłótnie. Wypiła całe wino i stanęła za barierką wybierając w telefonie jego numer. Po raz ostatni chciała go usłyszeć, jednak nie odebrał. Nagrała mu się na pocztę i zniknęła. Skoczyła kończąc swoje życie, nie umiała bez niego normalnie żyć. Odeszła, zostawiając po sobie tylko wspomnienia..
|
|
 |
|
Długo się nie widzieli. On przerwał znajomość. Ona choć nie chciała, nie mogła nic na to poradzić. Po paru miesiącach napisał sms'a, ona choć nie chciała to i tak odpisała mu. Po paru dniach spotkali się. On myślał, że ona ma do niego słabość, że mu wybaczy, że będzie jak dawniej. Jednak się pomylił. Ona o nim zapomniała, pogodziła się z faktem że ją zostawił. Choć nie wiedział, że głęboko w sercu ona ma wciąż wspomnienia z nim związane. Zrozumiał wszystko, zaprzepaścił i stracił ją. Niestety, dopiero teraz doszło do niego jak ją kocha.
|
|
 |
|
Im bardziej zazdrosna, tym bardziej zależy.
|
|
 |
|
I odeszła myśląc, że będzie szedł za nią. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc "błagam wróć".
|
|
 |
|
Nie boisz się wysokości. Boisz się spaść.
|
|
|
|