 |
twój uśmiech jest wplątany w moje myśli..
|
|
 |
“Rodzimy się w miejscu dla nas przeznaczonym. Zaczynamy naszą drogę słabi, delikatni, gdy nawet liść zdolny jest wstrzymać nasz ruch. Z czasem, gdy z szacunkiem donosimy się do tajemnicy źródła, które nas zrodziło i ufamy jego wiecznej mądrości, zdobywamy wszystko co jest nam potrzebne do przebycia drogi...”
|
|
 |
"Pomyśl, jak wyglądałby swiat, gdyby deszcz oznaczał opad nie maleńkich kropelek wody, ale maleńkich kropelek czekolady. Wyobrażasz to sobie? Nikt nie chowałby się do domu. Ludzie nie popadaliby wówczas w depresję. Ulice byłyby zapełnione, na wszystkich przecznicach. Uniesione głowy smakowałyby słodką mżawkę. Słodką ulewę. Słodkie szczęście. Nie sądzę, żeby ktokolwiek martwił się posklejanymi włosami, przybrudzonymi ubraniami czy zakrytą zielenią drzew.
Pomyśl, jak słodkie byłyby pocałunki..."
|
|
 |
“Masz ją traktować jak prawdziwą księżniczkę, bo tak się składa, że trafiła Ci się kobieta ideał. Gdybym miał szczęscie i to mnie trafiła by sie taka kobieta to codziennie dawałbym jej kwiaty, ale nie jakieś przypadkowe ok? Najbardziej lubi orchidee, białe i śniadanie do łóżka - sześć toreb białych tostów z masłem po obu stronach bez skórki. I byłbym jej ramieniem w ktory mogłabym płakać i najlepszym przyjacielem. I spędzać całe dnie zastanawiając się, jak mogę ją rozśmieszyc, bo nikt sie nie śmieje tak pięknie jak ona.”
|
|
 |
Lubię piątki. Lubię czekoladę i dobre wino. I lubię dużo mówić. I śmiać się tez lubię. Lubię czerwony kolor. I lubię na Ciebie patrzeć. Kochać Cię też lubię.
|
|
 |
Odkąd Cię kocham zawsze byłeś. I przedtem też.
Bo tak naprawdę to nie było "przedtem" przed Tobą.
|
|
 |
"To było najpiękniejsze: czuć, po raz pierwszy to, że zawsze będziesz moja, że ta noc będzie trwać wiecznie... Zjednoczony z twoim ciepłem, twoją myślą, twoją wolą w tym momencie zrozumiałem jak bardzo cię kocham. Łkałem z intesywnością tej emocji dlatego, że poczułem, że to nie może się nigdy skończyć. Będziemy tak trwać przez całe nasze życie. Nie tylko bliscy, ale należący do siebie, na sposób którego nic nigdy nie zniszczy... z wyjątkiem apatii przyzwyczajeń, jedynego zagrożenia. Potem zbudziłaś się, uśmiechnęłaś się, objęłaś mnie ramionami, pocałowałaś... i poczułem, że nie mam żadnych powodów do obaw. Zawsze będziemy tak jak w tej chwili - związani przez więzy silniejsze niż czas i rutyna.'' ( CZ. II )
|
|
 |
"Kiedy się obudziłem, ty wciąż spałaś. Kiedy się obudziłem, słyszałem twój łagodny oddech. Widziałem twoje zamknięte oczy, poniżej kosmyków włosów... I byłem głęboko poruszony. Chciałem się rozpłakać, obudzić cię, ale spałaś tak głęboko. W półświetle twoja skóra jażyła się życiem, tak ciepła i słodka, chciałem ją pocałować, ale bałem się obudzić cię. Bałem się, że znów obudzisz się w moich ramionach. Zamiast tego chciałem, żeby coś, nie ktoś, mogło odebrać mi, mnie samego - ten wieczny obraz ciebie. Poza twoją twarzą, widziałem czystą, piękną wizję, ukazującą nas w perspektywie mojego całego życia, wszystkie lata które nadchodzą, wszystkie te które odeszły '' ( cz.I)
|
|
 |
Nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej poplątane uczucia. Wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a oni są tu i teraz. Zatracić siebie, nic przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz...
|
|
 |
Co jest najśmieszniejsze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
P Coelho.
|
|
 |
'Ważne jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść. Uwolnić się od nich. Odciąć. Zamknąć cykl. Nie z powodu dumy, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w twoim życiu. Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz.Przestań być tym, kim nie jesteś. Bądź tym, kim jesteś. Musisz zrozumieć, że to nie jest gra znaczonymi kartami. Raz wygrywamy, raz przegrywamy. Nie oczekuj, że inni Ci coś zwrócą, docenią Twój wysiłek, odkryją Twój geniusz, odwzajemnią Twoją miłość.'
|
|
 |
A teraz milcz i patrz jak ją tracisz.
|
|
|
|