 |
`Czasami rano wstaję z łóżka pełna życia, podekscytowana, radosna, a czasami nie chce mi się wstawać... Czasami zaraz po przebudzeniu spędzam dwie godziny przed lustrem i pięć w łazience, a czasami spojrzę tylko raz, sprawdzając, czy jestem czysta. Czasami cały wieczór szykuję ubrania dopasowując te lepsze do najlepszych, a czasami wkładam to, co pierwsze nawinie mi się pod rękę. Czasami... A wiesz od czego to zależy? Od tego, czy Cię akurat w danym dniu mam zobaczyć.`
|
|
 |
Tyle razy wmawiałam sobie że nic do ciebie nie czuję. Chciałam tak wierzyć. Ale wiem, że nie jesteś mi obojętny, nigdy nie byłeś. Marzę o tym by choć przez jeden dzień być 'zimną suką', może wtedy byłabym odporna na wszelkie uczucia...
|
|
 |
- Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
- Ponieważ jest tylko jedno serce.
|
|
 |
I co z tego, że płaczę po nocach w poduszkę, co z tego, że myślę o różnych rzeczach, co z tego, skoro nikt o tym nie wie i nigdy się nie dowie, bo na zewnątrz jestem całkiem normalną i szczęśliwą dziewczyną wkraczająca w dorosłe życie?
|
|
 |
Za każdym razem gdy widziała go z inną zaciskała pięści i powtarzała jak mantrę: "Przecież nie mam do niego żadnych praw. Przecież nigdy nie byliśmy razem. Przecież nigdy mi nic nie obiecywał. Spokojnie."
|
|
 |
bo widzisz, ja nie potrafię rozmawiać o uczuciach... tak wiele chciałabym Ci powiedzieć a się boję... boję się, że nie znajdę odpowiednich słów, które to oddadzą... bo jak można opisać ból w sercu i tęsknotę, ciągłą niepewność i nagłą radość? no powiedz...
|
|
 |
Bo nigdy nie myślisz, że ostatni raz jest ostatnim razem. Myślisz, że będzie więcej. Myślisz, że masz wieczność, ale nie masz. Potrzebuję znaku, że coś się zmieni, potrzebuję powodu, żeby iść dalej. Potrzebuję jakiejś nadziei.
|
|
 |
Ostatnio stwierdziłam, że wszystko zaczyna i kończy się we mnie samej. Może czasami warto okłamywać siebie i wszystkich dookoła, że jest dobrze, może wtedy choć przez chwilę naprawdę tak będzie?
|
|
 |
Nie szukam miłości, bo wierzę, że ona każdego spotka prędzej czy później, a że ludzie, szczególnie młodzi, wielką uwagę zwracają najpierw na wygląd to sobie jeszcze trochę poczekam.
Bardziej boli mnie brak bratniej duszy z którą mogłabym porozmawiać o wszystkim i o niczym...
|
|
 |
bo widzisz, ja nie potrafię rozmawiać o uczuciach... tak wiele chciałabym Ci powiedzieć a się boję... boję się, że nie znajdę odpowiednich słów, które to oddadzą... bo jak można opisać ból w sercu i tęsknotę, ciągłą niepewność i nagłą radość? no powiedz...
|
|
|
|