 |
|
czy robisz to specjalnie ? gdy widzisz mnie obok podrywasz inne dziewczyny .. po co ? myślisz , że mi szkoda ? nie . to koniec , kochanie .
|
|
 |
|
jakiej rzeczy najbardziej nienawidzisz , a zarazem ją uwielbiasz ?
- to nie rzecz .
a co ?
- to on .
|
|
 |
|
wracają moje huśtawki nastrojów . płaczę i śmieję się jednocześnie . znowu wszystko wraca , znowu .
|
|
 |
|
pomimo tego , jak bardzo mnie zraniłeś nie życzę ci źle . wręcz przeciwnie . zależy mi tylko na tym , żebyś był szczęśliwy . nie ważne z kim
|
|
 |
|
"Oddech łapany w takim pospiechu, że łapczywość dusiła niczym dym ze stosu spalonych ciał, to takie drastyczne, kiedy mówi się o czymś o czym nie wypada..."
|
|
 |
|
"Między powiewem miłości, a masą wyrzutów sumienia poddaję się następnej nienawiści."
|
|
 |
|
"Bezdomna osa we wnętrzu twoich ust buduje gniazdo, aby skrzydłami nieporadnych słów zgarniać ciężki, złoty miód miłości"
|
|
 |
|
lubię spotkać go po kilkunastu dniach rozłąki. mogę na nowo poznać jego wychudzone ciało, zbadać jak bardzo zmieniła się faktura jego skóry, dostrzec nowe iskierki w czekoladowych tęczówkach i poczuć upajający zapach perfum. lubię całować go, po tak długim czasie, bo jestem nieziemsko spragniona, robimy to z niesamowitą zachłannością. nasze ciała są niebezpiecznie blisko siebie, splatają się, a jego przyśpieszony oddech i kołatanie serca sprawia, że zapominam gdzie jestem. namiętne porywy nie trwają długo. wolimy rozmawiać przez kilka godzin, wyrywamy sobie słowa z ust, kodujemy wszystkie wypowiedziane wyrazy. czas rozstania jest nieuchronny. przytulamy się bardzo mocno. ukrywam łzy. wychodzę. zostało mi tylko kilka esemesów dziennie i oczekiwanie na następne spotkanie oraz modlitwa o to byś nie znalazł innej, lepszej kochanki niż ja.
|
|
 |
|
I mimo, że masz u stóp cały świat to wszyscy widzą twój każdy dzień wypełnia ból.
|
|
 |
|
nie ma drugich takich jak my , są podobni ale nie są tacy sami. Może zachowują się podobnie i czują podobnie a przy tym wszystkim są podobnie pojebani. I może też mają rozpierdol w psychikach i są tymi złymi. I może potrafią odpierdalać naprawdę niezłe akcje , nie takie jak nasze ale również dobre. I może są w tym wszystkim zagubieni jak my i cholernie zniszczeni ale przecież nie są nami. Jesteśmy jedyni , ta cała otoczka i ten szum wokół , to wszystko jest nieważne , rozumiesz ? Nie ma takich jak my , jesteśmy jedyni i może gdybyśmy się nie poznali to oni byliby nami ? Chociaż nie nikt przecież jak my nie potrafi aż tak perfekcyjnie się ranić / nacpanaaa
|
|
|
|