 |
już chyba nawet lepiej jez bez niej.
|
|
 |
Honor, Bóg, rodzina trzyma tak, jak lina alpinisty, tak jak wszyscy za jednego, tak ja sam jeden za wszystkich.
|
|
 |
Kiedyś nauczysz się dostrzegać subtelną różnicę między trzymaniem się za ręce a połączeniem dusz, I dowiesz się, że miłość to nie tylko pożądanie, a przebywanie w czyimś towarzystwie nie oznacza bezpieczeństwa. I zaczniesz zdawać sobie sprawę, że pocałunki nie są przypieczętowaniem umowy na całe życie, a prezenty nie są obietnicami,A potem zaczniesz akceptować swoje porażki i znosić je z podniesioną głową, otwartymi oczami i wdziękiem osoby dorosłej, a nie z żalem i gniewem dziecka,I nauczysz się kroczyć drogami własnej codzienności, ponieważ jutro jest zbyt niepewne, by coś na nim budować.Po pewnym czasie przekonasz się, że nawet rozkoszne ciepło słońca parzy skórę, gdy zbyt długo go zażywasz.Zasadź więc własny ogród i przystrój swą duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie ci kwiaty.I przekonaj się, że naprawdę potrafisz wiele znieść…Że naprawdę jesteś silny,I że masz swoją wartość.
|
|
 |
I know it inside my heart
Forever will forever be ours
|
|
 |
i co Dagmara, warto było tak bardzo się angażować, żeby teraz tak kurewsko źle się czuć? /jachcemambexd
|
|
 |
pójdę do piekła w każdej religii
|
|
 |
Zaufałam mu, jak nikomu innemu. Właściwie nikomu nie ufam, tylko jemu. Popełniłam błąd. Dałam owinąć się mu w okół palca. Manipulował mną jak tylko chciał, bez skrupułów robił wszystko tak jak chciał, byłam na każde jego zawołanie, na skinienie palca płakałam, wybaczałam wszystko, oddałam mu serce, wszystko bym mu oddała, zaślepiłam się totalnie. Co ja mówię, przecież to wszystko jest nadal, niepotrzebnie piszę to w czasie przeszłym, tak jest nadal. Nic mi nie minęło. Dałam sobą kompletnie zawładnąć i już nic nie potrafię z tym zrobić. /jachcemambexd
|
|
 |
Jestem uodporniona na ' dasz radę'. Mam alergię na ' będzie dobrze'. Wstręt do 'wszystko się ułoży' i awersję na 'nie martw się'.
|
|
 |
upadek z trzeciego piętra jest równie tragiczny w skutkach, jak upadek z wysokości stu pięter . jeśli już mam spadać, niechaj będzie to przynajmniej z wysoka ./ ansomia
|
|
 |
Czujesz tą pustkę kiedy wstajesz rano, patrzysz na telefon a jego już tam nie ma, nie napisał. Leżysz i jesteś przerażona. W końcu zdajesz sobie sprawę, że go już nie ma z tobą, że już nigdy nie napisze, nie zadzwoni, nie odezwie się, nigdy nie zobaczysz go w progu swoich drzwi, już nigdy nie rzucisz mu się na szyję, nigdy nie usłyszysz jego ciepłego 'kocham Cię', nie poczujesz jego dotyku, nie poczujesz jego ciepłych ust, które tak nieśmiało stykały się z Twoimi. Już nic nie poczujesz, nigdy go nie zobaczysz, prawda boli. A wiesz co jest najgorsze? Że ja chyba uczę się z tym żyć. /jachcemambexd
|
|
 |
Nie musi być łatwo, chcę tylko żeby było warto.
|
|
|
|