![brakuje mi możliwości wywoływania na Twojej twarzy uśmiechu. brakuje mi wkurzania Cię do tego stopnia że wysadzałeś mnie z auta. brakuje mi łapania Cię za rękę i udawania pary. brakuje mi dzielenia jednej kołdry po pijaku. brakuje mi tańczenia na klatce schodowej. brakuje mi Twoich oczu które zawsze wędrowały za mną. brakuje mi poczucia bezpieczeństwa które towarzyszy mi zawsze gdy jesteś obok. brakuje mi wtulania się w Ciebie zawsze wtedy gdy miałam na to ochotę. brakuje mi wspólnego chodzenia na siłownię. brakuje mi robienia naleśników co niedzielę. brakuje mi Ciebie Twoich słów Twojego ciepła i Twojej siły która zawsze pomagała mi przetrwać te najgorsze momeny. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
brakuje mi możliwości wywoływania na Twojej twarzy uśmiechu. brakuje mi wkurzania Cię do tego stopnia, że wysadzałeś mnie z auta. brakuje mi łapania Cię za rękę, i udawania pary. brakuje mi dzielenia jednej kołdry po pijaku. brakuje mi tańczenia na klatce schodowej. brakuje mi Twoich oczu, które zawsze wędrowały za mną. brakuje mi poczucia bezpieczeństwa, które towarzyszy mi zawsze gdy jesteś obok. brakuje mi wtulania się w Ciebie, zawsze wtedy, gdy miałam na to ochotę. brakuje mi wspólnego chodzenia na siłownię. brakuje mi robienia naleśników co niedzielę. brakuje mi Ciebie - Twoich słów, Twojego ciepła, i Twojej siły, która zawsze pomagała mi przetrwać te najgorsze momeny. || kissmyshoes
|
|
![a gdybym chciała wrócić? zapytałam nagle. spojrzał na mnie zdenerwowany. zwariowałaś? zapytał. pytam serio. gdybym nagle postanowiła wrócić pytałam dalej. to byłby koniec powiedział bez zająknięcia od razu. wybauszyłam oczy ze zdziwienia. tak poprostu?koniec? dopytywałam się zdenerwowana. a jak sobie to wyobrażasz? miałbym to wszystko zostawić i pojechać z Tobą? zadrwił. czułam jak podnosi mi się ciśnienie. wstałam i kierując się w stronę drzwi dodałam: ja zostawiłam wszystko bo nadal tu tkwię chociaż chciałabym być już gdzie indziej. jak widać nie opłacało się po czym wyszłam nie odwracając się nawet na sekundę i próbując odgonić od siebie myśl że popełniłam tak ogromny błąd. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"a gdybym chciała wrócić?"-zapytałam nagle. spojrzał na mnie zdenerwowany."zwariowałaś?"-zapytał. "pytam serio. gdybym nagle postanowiła wrócić"-pytałam dalej. "to byłby koniec"-powiedział bez zająknięcia,od razu. wybauszyłam oczy ze zdziwienia. "tak poprostu?koniec?"-dopytywałam się,zdenerwowana. "a jak sobie to wyobrażasz? miałbym to wszystko zostawić, i pojechać z Tobą?"-zadrwił. czułam jak podnosi mi się ciśnienie. wstałam, i kierując się w stronę drzwi dodałam:"ja zostawiłam wszystko, bo nadal tu tkwię, chociaż chciałabym być już gdzie indziej. jak widać nie opłacało się", po czym wyszłam, nie odwracając się nawet na sekundę, i próbując odgonić od siebie myśl, że popełniłam tak ogromny błąd. || kissmyshoes
|
|
![to wszystko wokół mnie staje się coraz bardziej trudne. dochodzi coraz więcej decyzji a przy tym coraz więcej łez. krzyków jest coraz więcej a Nas jakoś coraz mniej. coraz mocniej czuję że to wszystko nie trzyma się razem że każdy element idzie swoją drogą. coraz bardziej mam wrażenie że niedługo się to rozpadnie podobnie jak Nasze serca na drobniutkie kawałeczki. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to wszystko wokół mnie staje się coraz bardziej trudne. dochodzi coraz więcej decyzji, a przy tym coraz więcej łez. krzyków jest coraz więcej - a Nas jakoś coraz mniej. coraz mocniej czuję, że to wszystko nie trzyma się razem, że każdy element idzie swoją drogą. coraz bardziej mam wrażenie, że niedługo się to rozpadnie, podobnie jak Nasze serca - na drobniutkie kawałeczki. || kissmyshoes
|
|
![opalałam się na leżaku sącząc drinka gdy nagle podszedł do mnie. położył się obok i złapał mnie za rękę. był cały mokry bo przed chwilą wyszedł z kumplem z wody. głaskał moją dłoń i przyglądał mi się. no co jest? zapytałam uśmiechając się. wstał pocałował mnie w nos i dodał: nic poprostu jesteś najważniejsza po czym wbiegł spowrotem do wody zostawiając mnie z jeszcze większym uśmiechem na ustach i świadomością że naprawdę trafiłam na właściwego człowieka. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
opalałam się na leżaku, sącząc drinka, gdy nagle podszedł do mnie. położył się obok, i złapał mnie za rękę. był cały mokry, bo przed chwilą wyszedł z kumplem z wody. głaskał moją dłoń, i przyglądał mi się. "no co jest?"- zapytałam, uśmiechając się. wstał, pocałował mnie w nos, i dodał:"nic, poprostu jesteś najważniejsza", po czym wbiegł spowrotem do wody, zostawiając mnie z jeszcze większym uśmiechem na ustach i świadomością, że naprawdę trafiłam na właściwego człowieka.|| kissmyshoes
|
|
![mimo tego że jestem już dorosła nadal jest we mnie to dziecko. ta mała dziewczynka której w pamięci została matka której wiecznie towarzyszyła walizka i ojciec który wiecznie uświadamiał jej że jest nikim. jestem dzieciakiem w którym nadal tkwią braki brakuje mi większości emocji i świadomości tego jak się kocha. brakuje mi ciepła i czułości bo nikt mi tego nie dał w domu. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
mimo tego, że jestem już dorosła - nadal jest we mnie to dziecko. ta mała dziewczynka, której w pamięci została matka, której wiecznie towarzyszyła walizka, i ojciec, który wiecznie uświadamiał jej, że jest nikim. jestem dzieciakiem, w którym nadal tkwią braki - brakuje mi większości emocji, i świadomości tego jak się kocha. brakuje mi ciepła, i czułości, bo nikt mi tego nie dał w domu. || kissmyshoes
|
|
![Boli. robisz sobie herbate a nieświadomie wyjmujesz o jeden kubek więcej gdy idziesz na spacer patrząc na swój cień widzisz obok siebie jeszcze jego gdy czytając książke miłosną pod głowne postaci podstawiasz właśnie Was gdy kładziesz się do łóżka z myślą że dgy sie obudzisz będzie obok Ciebie gdy z dokładnością odliczasz dni do kolejnego spotkania. I nie wiesz czy tęskni czy również czuje to co Ty to też boli niewiedza. Nie wiesz czy jak przyjedzie nie zapozna Cie z nowo poznaną dziewczyną która jest tam na miejscu w sumie to chuja wiesz a wierzysz w najlepsze rastaa.zioom](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50050_tumblr_m7weeb1jcn1qzqeldo1_r1_400.jpg) |
Boli. robisz sobie herbate a nieświadomie wyjmujesz o jeden kubek więcej, gdy idziesz na spacer, patrząc na swój cień widzisz obok siebie jeszcze jego, gdy czytając książke miłosną pod głowne postaci podstawiasz właśnie Was, gdy kładziesz się do łóżka z myślą,że dgy sie obudzisz będzie obok Ciebie, gdy z dokładnością odliczasz dni do kolejnego spotkania. I nie wiesz czy tęskni, czy również czuje to co Ty, to też boli, niewiedza. Nie wiesz czy jak przyjedzie, nie zapozna Cie z nowo poznaną dziewczyną, która jest tam na miejscu, w sumie to chuja wiesz a wierzysz w najlepsze |rastaa.zioom
|
|
![bez niego będzie mi lepiej nie bez niego nie dam sobie rady ile razy jeszcze będe przez niego płakała zanim cokolwiek z tym zrobie? nie wiń go za to jaki jest jest dla Ciebie doceń to i zaakceptuj go w całości nie w tej części w której go lubisz jest egoistą nie myśli o mnie o moich uczuciach na pierwszym miejscu jest On sam to facet nie wychodzi mu ale się stara wkurwia mnie jego podejście do wszystkiego jego też przez Ciebie nie raz bolało serce ogarnia to że nie jesteś idealna ogarnij więc i Ty nie mam już siły wlaczyć o Nas kiedy mam wrażenie że On ma to w dupie mimo że twierdzi inaczej za chuja nie umie tego udowodnić TO FACET nie oczekuj od niego zbyt wiele po prostu wierz kiedy mówi że Cie kocha korzystaj kiedy wyciąga do Ciebie ręce śmiej się z jego żatów dbaj o niego TY JESTEŚ KOBIETĄ On Ci to wszystko daje lecz z powodu Twojej płci jesteś zbyt skomplikowana by to zrozumieć ? serce rozum jedno mądrzejsze od drugiego. rastaa.zioom](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50050_tumblr_m7weeb1jcn1qzqeldo1_r1_400.jpg) |
-bez niego będzie mi lepiej-nie, bez niego nie dam sobie rady- ile razy jeszcze będe przez niego płakała zanim cokolwiek z tym zrobie?- nie wiń go za to jaki jest, jest dla Ciebie, doceń to i zaakceptuj go w całości, nie w tej części w której go lubisz- jest egoistą, nie myśli o mnie, o moich uczuciach, na pierwszym miejscu jest On sam- to facet, nie wychodzi mu, ale się stara- wkurwia mnie jego podejście do wszystkiego- jego też przez Ciebie nie raz bolało serce, ogarnia to,że nie jesteś idealna, ogarnij więc i Ty- nie mam już siły wlaczyć o Nas kiedy mam wrażenie że On ma to w dupie, mimo że twierdzi inaczej za chuja nie umie tego udowodnić- TO FACET, nie oczekuj od niego zbyt wiele, po prostu wierz kiedy mówi,że Cie kocha, korzystaj kiedy wyciąga do Ciebie ręce, śmiej się z jego żatów, dbaj o niego, TY JESTEŚ KOBIETĄ, On Ci to wszystko daje, lecz z powodu Twojej płci jesteś zbyt skomplikowana by to zrozumieć ?| serce, rozum- jedno mądrzejsze od drugiego. |rastaa.zioom
|
|
![robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra po tym jak stwierdziłam że źle robi mase wyskoczyła do mnie tekstem: jakbym mogła to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk . spróbuj odpowiedziałam po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. ty pusta ździro wydarłam się waląc Jej w głowę jajkiem. pojeba.. nie zdążył dokończyć kumpel bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych każdego w osobnym kącie kuchni z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili po czym usiadł na krześle dodając: a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów.. i rzucając na blat opakowanie wiórek z mina typu: ciasta to ja już nie zjem . kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu, a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra, po tym jak stwierdziłam, że źle robi mase, wyskoczyła do mnie tekstem:"jakbym mogła, to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk". "spróbuj"-odpowiedziałam, po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. "ty pusta ździro" - wydarłam się, waląc Jej w głowę jajkiem. "pojeba.." - nie zdążył dokończyć kumpel, bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo-jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych - każdego w osobnym kącie kuchni, z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili, po czym usiadł na krześle dodając:" a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów..", i rzucając na blat opakowanie wiórek, z mina typu:" ciasta to ja już nie zjem". || kissmyshoes
|
|
![leżałam jeszcze w łóżku gdy wszedł do pokoju. co chcesz na dzień kobiet? zapytał prosto z mostu. torebke mi kup zasmiałam się i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto powiedział całując mnie w policzek i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie bo widziałam że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy dodając: jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą . no co chciałaś torbe to masz zaśmiał się po czym dostał kartkonem w głowę. ojjj no dzidzia bez prezentu. chodź zabiorę Cię na kolację powiedział biorąc mnie pod rękę zakładając mi kurtkę i kieruąc w stronę drzwi nadal z tą samą głupią miną i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu które mu nie wychodziły przez co miałam ochotę Go zabić raz na zawsze. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
leżałam jeszcze w łóżku, gdy wszedł do pokoju. "co chcesz na dzień kobiet?"- zapytał prosto z mostu. "torebke mi kup" - zasmiałam się, i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił, z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. "wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto" - powiedział, całując mnie w policzek, i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie, bo widziałam, że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie, by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy, dodając: "jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą". "no co, chciałaś torbe, to masz" - zaśmiał się, po czym dostał kartkonem w głowę. "ojjj, no dzidzia bez prezentu. chodź, zabiorę Cię na kolację" - powiedział, biorąc mnie pod rękę, zakładając mi kurtkę, i kieruąc w stronę drzwi, nadal z tą samą głupią miną, i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu, które mu nie wychodziły, przez co miałam ochotę Go zabić - raz, na zawsze. || kissmyshoes
|
|
![Wpisy na moblo są jak życie trzeba przejść przez niezłe gówno aby wreszcie trafić na coś dobrego. rastaa.zioom](http://files.moblo.pl/0/5/0/av65_50050_tumblr_m7weeb1jcn1qzqeldo1_r1_400.jpg) |
Wpisy na moblo są jak życie, trzeba przejść przez niezłe gówno, aby wreszcie trafić na coś dobrego. |rastaa.zioom
|
|
![odwróciłam dosłownie na sekundę wzrok by po chwili zobaczyć jak przyjaciel zaczął się szarpać z jakimś typem pod klubem. to była chwila szarpanina po chwili pięści i dość duża bójka. ludzie wokół kibicowali a ja spanikowanym wzrokiem szukałam kumpla błagając by ich rozdzielił na darmo Mateusz nie reagował. stałam nad Nim próbując ciągnąc Go za rękę. miałam wrażenie że używam całej swojej siły a Jego ręka nawet nie drgnęła. bił po twarzy kolesia nie zwracając uwagi na nikogo. wkońcu udało mi się jakoś wepchnąć między Nich pomimo gości którzy mnie stamtąd odciągali i pomimo wkurwienia Mateusza. skierowałam Jego wzrok na siebie błagając by odpuścił trwało to kilka sekund zamyślenie chwila wahania i wkońcu decyzja odpuszczenie. zabrałam Go stamtąd starając się uspokoić Jego nerwy. po co to zrobiłeś? zapytałam. nazwał Cię suką..teraz długo już nic nie powie powiedział zakładając koszulkę i kierując się w stronę domu z dumą wypisaną na twarzy. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
odwróciłam dosłownie na sekundę wzrok, by po chwili zobaczyć jak przyjaciel zaczął się szarpać z jakimś typem, pod klubem. to była chwila - szarpanina, po chwili pięści, i dość duża bójka. ludzie wokół kibicowali, a ja spanikowanym wzrokiem szukałam kumpla, błagając by ich rozdzielił - na darmo, Mateusz nie reagował. stałam nad Nim, próbując ciągnąc Go za rękę. miałam wrażenie, że używam całej swojej siły, a Jego ręka nawet nie drgnęła. bił po twarzy kolesia, nie zwracając uwagi na nikogo. wkońcu udało mi się jakoś wepchnąć między Nich - pomimo gości, którzy mnie stamtąd odciągali, i pomimo wkurwienia Mateusza. skierowałam Jego wzrok na siebie, błagając by odpuścił - trwało to kilka sekund - zamyślenie, chwila wahania, i wkońcu decyzja- odpuszczenie. zabrałam Go stamtąd, starając się uspokoić Jego nerwy."po co to zrobiłeś?"-zapytałam. "nazwał Cię suką..teraz długo już nic nie powie"-powiedział,zakładając koszulkę,i kierując się w stronę domu,z dumą wypisaną na twarzy. || kissmyshoes
|
|
|
|