 |
|
Gdyby przypomniało Ci się , że istnieję - napisz.
|
|
 |
|
nie wiem czego chcę, ale wiem czego nie chcę.
|
|
 |
|
kiedyś potrzebowałam czegoś więcej, aby poznać smak szczęścia. dziś wystarczy mi prawdziwa przyjaciółka, której mogę zaufać, która tak zwyczajnie będzie przy mnie, wywołując przy tym codzienny uśmiech na twarzy. ♥
|
|
 |
|
Wtedy Ty pytasz mnie jak leci. Oczywiście mogłabym opowiedzieć Ci o tych wewnętrznych ranach i smutku, który płynie mi w żyłach. Opowiedziałabym o tym, jak często jestem zagubiona i nie wiem co ze sobą zrobić. Opisała ten ból, który Ci pozostaje, gdy osoba, której ufałeś najbardziej na świecie nagle odchodzi bez pożegnania. Wyryczałabym na ramieniu całe to moje cierpienie, ale po co? Co mi da to, że stanę się tylko o jedną rozmowę smutniejsza.
|
|
 |
|
brakuje mi już słów, aby opisać, jak za nim tęsknie. nie znałam siebie z tej strony. nigdy się tak nie zachowywałam. czuję, że zależy mi na nim, a jednocześnie boję się tego co nastanie w przyszłości. boję się kolejnego odrzucenia, bo w końcu i taką możliwość powinnam brać pod uwagę, ponieważ wiem, jak życie potrafi skopać człowieka, gdy ten poczuje coś więcej niż zwykłe zauroczenie..
|
|
 |
|
w życiu każdego z nas pojawia się w końcu osoba, której tak naprawdę nigdy nie możemy mieć na własność. osoba, dla której bylibyśmy w stanie skoczyć w ogień, ktoś, przez kogo tracimy wszystko w jednej chwili, ale wiemy, że bez jego obecności, nawet cały wszechświat w garści nie ma naprawdę żadnego znaczenia. osoba, przez którą umieramy, co dnia, która zabija i niszczy nas co dnia. kogoś, za kim tęsknimy tak niesamowicie, że cały nasz świat staje się w końcu ogromną świątynią nostalgii, w której sam jesteś złożony w ofierze.
|
|
 |
|
Chciałam choć raz poczuć się kimś lepszym, kimś ważniejszym. Chciałam być kimś kogo przytula się i do kogo uśmiecha się bez powodu. Chciałam czuć jak moją dłoń delikatnie ściska inna i mieć pewność, że jest naprawdę bezpieczna. Chciałam być kimś potrzebnym.. kimś, kogo się po prostu kocha.
|
|
 |
|
nie mów mi, że cierpiałeś - bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności, w niebogłosy. nie mów mi, że tęskniłeś - bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie, spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi, że straciłeś nadzieję - bo to nie Ty słuchałeś głosu pielęgniarki, która oznajmiała, że straciłeś najukochańszą osobę. nie mów mi, że brakowało Ci sił - bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach, bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi, że wiesz jaka jestem - bo nikt nie ma pojęcia co czuję, co skyrwa w środku moje serce, i jaka tak na prawdę jestem. / veriolla
|
|
 |
|
Ole Resovio kocham Cię! Tobie oddałem serce swe! Serce swoje jedyne! Dałem swojej drużynie! ♥
|
|
 |
|
Jochen atakuje jak szalony, lepiej niż kucyk pony, Pit z krótkiej nawala - krzyczy cała sala! Otóż dzisiaj wygramy Bełchatów pokonamy!
|
|
 |
|
zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla
|
|
 |
|
najbardziej przeraża mnie ta dziwna nieobecność. patrzę w lustro i widzę całkiem obcą twarz.
|
|
|
|