 |
Rozpaczam, nienawidzę pożegnań.
|
|
 |
Nie pokazuj ludziom, że na czymś Ci zależy. Dajesz im wtedy broń do ręki.
|
|
 |
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień.
|
|
 |
Ustrzeż mnie Panie, od mężczyzny, o którym pomyśle, że jest inny.
|
|
 |
Chcialabym omijac ludzi tak,
jak omijam kamienie.
|
|
 |
jeszcze będzie czas odetchnąć.
|
|
 |
wyciągam ręce po więcej, wciąż bije serce, zwiększając tętno. biegnę ile sił w nogach, podkręcam tempo.
|
|
 |
wielu chciało mi radzić, wielu chciało mój świat naprawić.
|
|
 |
jeśli ta droga prowadzi mnie na dół, muszę wisieć nogami do góry.
|
|
 |
Przeżyłam rzeczy, których nie chciałam przeżyć.
|
|
 |
Potrzeba mi podróży, odgłosów kolejowego dworca, zapachu pociągu, wrażeń, wrażeń, wrażeń.
|
|
 |
Pragnę cię tak beznadziejnie, że aż mogę tego posmakować.
|
|
|
|