 |
|
uczucie, kiedy coś z całych sił ściska moje gardło, dłonie ewidentnie drżą, a serce rozłamuje się na miliony drobnych kawałeczków. uczucie, kiedy mimo tego jak bardzo pragniesz się rozpłakać, wymusić wszystkie kropelki, które zmyją smutek z Twoich oczu - nie możesz. najzwyczajniej w świecie oduczyłaś się cierpieć na zewnątrz. umierasz od środka.
|
|
 |
|
Tylko on potrafił przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas, kiedy nie będzie go ku mojego boku. ♥
|
|
 |
|
ja poczekam. jeśli mam na co czekać, będę cholernie cierpliwa.
|
|
 |
|
nie chcę tłumaczeń, rozmowy, słów. nie chcę Twojego dotyku, przytulenia, muśnięcia dłonią po policzku. wystarczy. nie chcę już cierpieć. daj zapomnieć.
|
|
 |
|
rozgrzebuję błędy przeszłości, gubiąc się w teraźniejszości, niszcząc przyszłość.
|
|
 |
|
świadomość, że za równo sto minut będę umierać na widok Twojego uśmiechu.
|
|
 |
|
sama otwieram słoik z ogórkami, sama ostrzę nóż, sama smażę naleśniki. radzę sobie. potrzebuję Cię po to, żeby czuć się kochaną. facet ma darzyć mnie miłością, a nie wyręczać z wszelkich codziennych zadań.
|
|
 |
|
ono naiwne, wciąż bije jedynie dla Ciebie.
|
|
 |
|
odchodzisz tam, w świat wódki, dragów, fajek. przenosisz się w miejsce, gdzie brakuje kawałka podłogi na którym ja mogłabym być. izolujesz się. ode mnie.
|
|
 |
|
są filmiki, nagrania, zdjęcia, które mimo zajebiście zjebanego nastroju - mimowolnie wywołują uśmiech.
|
|
 |
|
jeszcze w piątek miałam tą pewność, że jeśli ja nie napiszę, On się odezwie. dowód na to jak dużo może się zmienić przez dwa dni.
|
|
 |
|
bo rocznik to tylko cyfry, a cyfry to nie uczucia.
|
|
|
|