 |
|
pamiętam ten ciężki etap, kiedy nauczyciele jechali Go dosłownie o wszystko szukając pretekstu, żeby wywalić Go z tej szkoły. z miejscem zamieszkania było podobnie - wybijane szyby przez tutejszych mieszkańców, kradzione sprzęty. zapytałam wtedy jak to do cholery znosi i czemu mimo wszystko nie poprosi rodziców o wyniesienie się stąd. odpowiedział, że robi to tylko dla mnie, i bez względu na innych Jego miejsce zawsze będzie przy moim boku.
|
|
 |
|
czerwiec, kiedy rozpakowujesz książki po szkole dopiero następnego dnia pakując następne i mając totalnie wylane na odrobienie pracy domowej, o ile taka a nuż, gdzieś się wcisnęła. kiedy przy łóżku zamiast dziesiątek notatek i kilku podręczników leży skromna sterta tomów autorstwa Twoich ulubionych pisarzy. kiedy nie martwisz się w sumie o nic, żyjesz tylko śmiechem, ruchem i litrami wypijanej dziennie wody. bez Niego.
|
|
 |
|
generalnie rachunki między nami się wyrównały. On rozgościł się w mojej głowie, a ja rozpakowałam manatki w Jego sercu.
|
|
 |
|
cofnąć czas o raptem pół roku i pijąc gorącą latte przy dobrej książce jednego z sobotnich wieczorów, niby przypadkiem przed odczytaniem wiadomości od Niego - usunąć ją. usunąć każde zdanie w którym nie było mnie i Niego, a my. każde, które ociekało natłokiem uczuć wypływających wprost z Jego serca. uczuć, których na dobrą sprawę nie potrafiłam odwzajemnić, a na pozór piękne, zniszczyły wszystko.
|
|
 |
|
mam swoje teorie. założenie, że jeżeli coś nie udało się raz nie ma sensu próbować, bo nie uda się kolejny. burzysz ten schemat. przechodzisz obok zderzając się swoim ramieniem o moje, mierzysz mnie spojrzeniem, które w jednej chwili ociepla moje serducho, a kiedy równocześnie posyłamy sobie najcudowniejszy z uśmiechów jakie mamy w swoich pakietach, wiem jedno - naszego końca jeszcze nie było.
|
|
 |
|
wystarczył ten jeden ruch, niewłaściwy, nieprzemyślany. odpowiedź na Jego spontaniczność, którą dotychczas tak sobie ceniłam, słowo na które potrafiłam zareagować jedynie w ten, a nie inny sposób. ucieczka? mów mi 'mistrzu'.
|
|
 |
|
Wyzywała Cię od najgorszych, ale jak byś do niej podszedł i chciał się przytulić, rzuciła by Ci się na szyje.
|
|
 |
|
Bajki są piękne, a najpiękniejsze w nich jest to, że są takie nierealne.
|
|
 |
|
Chcę stąd uciec, ale jeszcze bardziej chcę żebyś mnie złapał i nie pozwolił na to.
|
|
 |
|
Uciec, uciec jak najdalej stąd. Zacząć od początku.. tak po prostu.. .
|
|
 |
|
` a znasz przepis na szczęście ? - no pewnie: 0.5 litra czystej i rama metalowych malboro ;))
|
|
 |
|
` i kurwa myslisz ze tak fajnie jest patrzec jak moja najlepsza przyjaciolka przytula sie z moim bylym chlopakiem, ktorego ja nadal kocham i nadal oddałabym za niego zycie .
|
|
|
|