 |
zdajesz sobie sprawę, jak nienawidziłam życia? jak każdego dnia, wylewałam tyle łez, za każdym razem gdy ktoś coś o Tobie wspomniał przywoływały mi się wspomnienia, tak, te cholerne wspomnienia właśnie wywoływały tyle łez. zdajesz sobie sprawę, że to już minęło? że znowu jesteś przy mnie, że z dnia na dzień stałam się jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie? nie mogę uwierzyć w swoje szczęście.
|
|
 |
Siedząc wieczorem i myśląc wpadłam na pomysł upamiętnienia tych wszystkich chwil masą zdjęć na ścianie , robiąc przy tym małą niespodziankę , tym którzy się na niej pojawili i sobie uśmiechając się każdym porankiem i każdą nocą kończącą się patrzeniem na Tych , których mocno Kocham .
|
|
 |
i znowu głupia siedzę, z telefonem w ręce z nadzieją że napiszesz te " Dobranoc" . Dzięki , któremu pojawi się wielki uśmiech na twarzy i dzięki , któremu zasnę spokojnie.
|
|
 |
Kiedyś powiem Ci , jak trudno mi było udawać , że nic do Ciebie nie czuję . powiem Ci ile razy miałam ochotę rzucić się na Ciebie i zacząć bezwstydnie całować . opowiem Ci , jak puste były te wieczory , kiedy z utęsknieniem czekałam na wiadomość od Ciebie . opowiem Ci jak cholernie zazdrosna byłam na imprezach , kiedy nawiązywałeś kontakt wzrokowy z tymi pustymi panienkami lecącymi za każdym facetem . opowiem Ci , o tym jak planowałam złamać Ci serce . powiem Ci jak chciałam się tobą zabawić , żebyś w końcu zrozumiał , że my , dziewczyny też mamy uczucia . opowiem Ci o tym , jak powoli zauroczenie Tobą przeistoczyło się nagle w silną miłość . opowiem Ci jak działa na mnie Twój dotyk i magnetycznie spojrzenie . opowiem Ci ile znieść musiałam , żebyśmy byli razem . opowiem Ci ile łez wypłakałam przejmując się tym , co inni mówią na nasz temat . opowiem Ci wszystko kochanie , więc teraz proszę .. posłuchaj .
|
|
 |
to prawda , zmieniła się ale to tylko dlatego , że straciła kogoś ważnego i obiecała sobie , że więcej takiego błędu nie popełni .
|
|
 |
I kocham jego temperament lwa, jego upartość która mnie czasem dobija. Jego zaangażowanie, które widzę na każdym kroku, jego zabawność, kiedy patrzy się na mnie i mówi: '' ale Ty jeesttess szalonaaa' i kocham jego spontaniczność, gdy robi coś abyśmy byli bardziej szczęśliwi .
|
|
 |
Cała jestem ubrana w twój zapach; na ciele mam odciski twoich palców. Lubię twoje dłonie, gdy je kładziesz na mnie i tulisz do siebie wszystkie moje kompleksy, niedoskonałości, troski, manie... Zabije mnie kiedyś ta odległość, ale później zmartwychwstanę w twoich ramionach. Mogę tak umierać setki razy, jeśli za każdym mam zmartwychwstawać przy tobie. Cudowna jedność, gdy mój wydech, a twój wdech .
|
|
 |
masz mnie na wyciągnięcie ręki, nawet za bardzo nie musisz się starać ; )
|
|
 |
Oszukując czas staram się naprawić teraźniejszość wierząc w dobre zakończenie.. || pozorna
|
|
 |
-Jesteś pewny?-spytałam przegryzając dolną wargę-Noo taak-odpowiedział lecz w tonie Jego głosu usłyszałam nutę zwątpienia.-No jak tak,no to dobra-odpowiedziałam naciskając sprzegło,wrzucając bieg i gaz.Widziałam Jego tremę lecz bez chwili zwątpienia udostępnił mi swoje miejsce za kierownicą.-oo nie jest źle.Chyba trzeba zamieniać się coraz częściej miejscami-rzekł po chwili relaksując się na fotelu.Czułam Jego wzrok,który z każdym dniem coraz bardziej mnie hipnotyzował.Widziałam jak z początku stersował się zanim powierzył mi swoje auto,zanim zaufał..To wtedy poczułam się wyjątkowa od nie pamiętnego juz czasu.Piękne uczucie,gdy patrząc na faceta widzę,że dostrzega we mnie coś więcej niz tylko przedmiot do zaspokojenia swoich potrzeb,widzę w nim uznanie,czuję się piękna,ważna i doceniana..-Małe jest piękne,wiesz? Szczególnie te 158 cm.- powiedział tego samego dnia wskazując głową na moją małą,drobną sylwetkę..Tak,chyba coraz bardziej zaczynam się wkręcać.. || pozorna
|
|
 |
Najgorzej jest zawieść się na ludziach, w których widziało się tak dużo i broniło z całego serca, aż do końca.
|
|
 |
-Z jakiej to okazji?-spytałam biorąc w dłonie długą,czerwoną różę.-Na poprawę humoru-odpowiedział po czym delikatnie zbliżył swoje usta do moich.Wtedy poczułam ucisk żołądka i łzy napływające do mych oczu.-Zależy mu na mnie-pomyślałam chcąc wyznać mu wszystko.Ale nie mogłam,zbyt któtko sie znamy,bym mogła powiedzieć prawdę o swoim bracie.Zbyt bardzo to boli-Nie chcesz to nie mów,ale chciałabym wiedzieć-zagaił chwilę później parkując auto pod moim domem nadal widząc moją przygnębioną minę.Podniosłam wzrok i spojrzałam w Jego brązowe oczy podziwiajac jego długie rzesy.-Naprawdę ma piękne rzęsy-pomyślałam całując Jego wargi.Ymm Pozorna po woli zaczyna odczuwać czym jest szczęście i bliskość tej drugiej osoby ;* || pozorna
|
|
|
|