 |
nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest, wiesz ? nic, nikt nie przewinie czasu wstecz.
|
|
 |
'W jej zapłakanych oczach wygasa powoli iskierka nadziei...' / fiziovax3
|
|
 |
bo czasami tak cholernie chciała usłyszeć ' zależy mi na Tobie ' . / fiziovax3
|
|
 |
usłysz mój krzyk , gdy przechodzę obok milcząc / fiziovax3
|
|
 |
a prawda jest taka , że czasami tak mi ciebie brakuje , że ledwo mogę to znieść / fiziovax3
|
|
 |
- Wiesz kiedy docenisz, że straciłeś? - .... - Kiedy budząc się rano z problemem nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że JUŻ nie odbiorę ! / fiziovax3
|
|
 |
miała ochotę tupać, krzyczeć, rwać włosy z głowy, wyzywać Boga za to, że kolejny raz napisał zły scenariusz. / fiziovax3
|
|
 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział.. / fiziovax3
|
|
 |
i choć chcesz to wiesz, że pierwsza odezwać się nie możesz, bo coś trzyma Cię tam w środku, wolisz pocierpieć niż myśleć później, że zrobiłaś z siebie idiotkę. / fiziovax3
|
|
 |
trzymała na kolanach, jego głowę. potrząsała nim, pełna amoku trzymając za ramiona. w myślach, błagała Boga o litość. - nie możesz mi tego, zrobić nie możesz, rozumiesz?! - krzyczała. wołała, prosząc o pomoc. jej krzyki, były znikome. ulica pusta, zero przechodniów. koszulkę miała całą w jego krwi. próbując złapać oddech, wpatrywała się w jego tęczówki zachodzące mgłą. - nie rób mi tego! - krzyczała. jej czarne od tuszu łzy, kapały na jego zakrwawioną koszulę. nasłuchiwała jego ustającego tętna, tracąc nadzieję. pochyliła się nad nim i cała rozhisteryzowana, patrzyła na jego zamykające się powieki. - przepraszam. - wyszeptał resztkami sił. straciła go. bezpowrotnie. / fiziovax3
|
|
 |
I keep telling myself it's all right even though I cry. Wciąż powtarzam sobie, że wszystko jest w porządku nawet jeśli płacze. / fiziovax3
|
|
|
|