 |
A Ty kim? Kim dla mnie mógłbyś być?
|
|
 |
a o godzinie 15 w piątek stając pod moją szkołą i pytając jakiejkolwiek osoby o cokolwiek, nie otrzymasz innej odpowiedzi niż ' melanż, stary! weekend mamy!'. / veriolla
|
|
 |
uwielbiam czas, gdy On przyjeżdza w odwiedziny. wtedy wiem , że plan jest następujący : wbijamy w klub, a po dwunastym kamikaze trzeba Go zbierać z podłogi - mimo wszystko na drugi dzień z uśmiechem mówię m: 'miło , że wpadłeś. chociaż na dwanaście godzin - dwie byłeś trzeźwy'. / veriolla
|
|
 |
gdy Ty powiesz 'ognisko' - ja do końca życia będę kojarzyć właśnie to na którym kumpel ganiał za kuzynem z siekierą, ja piłam za fotelami chowając się przed światem ,a w tle leciało 'zaproś mnie do swego domu'. nie pytaj - może i dziwne, ale jakie zajebiste wspomnienia. / veriolla
|
|
 |
nagle zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo jestem denerwująca. / skrzattt
|
|
 |
po śmierci chciałabym obejrzeć film z mojego życia.. / skrzattt
|
|
 |
lubię, kiedy siadając na parapecie, słońce wcina mi się w źrenice z takim impetem, że nie jestem w stanie o niczym innym myśleć.
|
|
 |
Rozbieraj mnie powoli, ze wstydu, uprzedzeń, doświadczeń, do samej miłości. Aż Bóg wstrzyma oddech.
|
|
 |
Nie narzekam, że mam serce z kamienia.. Kamień to dosyć trwały materiał. / misspandora
|
|
 |
a kiedy czytam te denne opisy w stronę tej dziuni, mam ochotę uderzyć głową w klawiaturę na tyle mocno, aby odbił mi się na czole cały alfabet.
|
|
 |
zabraniałeś mi palić. kiedy tylko zauważyłeś w mojej dłoni papierosa, natychmiastowo zabierałeś mi go z pretekstem, że nie pozwolisz mi na powolną, autodestrukcyjną śmierć. okazałam Ci szczyt mojej bezczelności idąc dzisiaj na cmentarz, siadając przy Twoim grobie i odpalając papierosa od jednego ze zniczy. przecież wiesz, że zawsze byłam przekorna. przecież wiesz, że miałam rację z tym, że są sprawy, które zabijają znacznie szybciej niż palenie. przecież ostrzegałam, że nie warto się we mnie zakochiwać. szkoda, że nie posłuchałeś.
|
|
|
|