 |
przez swoje nieogarnięcie spieprzyłam to wszystko po mistrzowsku. znów, po raz kolejny zmarnowałam szansę na zrobienie - czegoś istotnego, w swoim życiu. czegoś czego mi tak cholernie brakuję od kilku miesięcy. tak naprawdę żyłam tym. wiedziałam że po tych kilku wspólnych dniach będę wiedzieć na czym stoję, a tak, rozjebałam wszystko i straciłam szansę na cokolwiek.
|
|
 |
a Ty mała, worek na głowę i za ojczyznę. będzie spokój.
|
|
 |
aktualnie to mam ochotę rozjebać siebie i swoją wspaniałomyślność. tak, kurwa. brawa dla mnie.
|
|
 |
i uwierz w końcu, że już tak dawno przestał na mnie działać Twój bezczelny usmiech.
|
|
 |
nie lubię mieć tej świadomości , że dobrze się bawisz przy użyciu tego świństwa.
|
|
 |
-Już cię nie pozwolę skrzywdzić, nigdy. -powiedziała i odeszła od lustra.
|
|
 |
Moja mama myśli że dorosłam, ale ja tak naprawdę, wciąż jestem mała.
|
|
 |
Najgorsze jest to, że on o mnie nie myśli, a ja nie mogę go zapomnieć.
|
|
 |
gdyby przypomniało Ci się , że istnieję , to zadzwoń , daj znać , że żyjesz , jesteś szczęśliwy , i nie masz powodów do zmartwień .
|
|
 |
jak wyjaśniłabym Mu swoje zachowanie ? nie potrafiłabym przecież ukryć , że staczam się w otchłań bez dna , że rozpadam się na tysiące kawałków . Musiałam zgiąć się w pół , żeby nie rozerwało mnie na strzępy . zdecydowanie wolałam cierpieć bez świadków .
|
|
 |
Tylko mi ku.rwa zaje.biście smutno z tym faktem .
|
|
 |
A może ja po prostu szukam zbyt wielu znaków na niebie, by móc je później wszystkie odnaleźć na ziemi.
|
|
|
|