 |
Otwieram zeszyt. Na okładce Twoje imię przyozdobione moimi sercowymi bazgrołami, zastanawiam sie chwilę. Wyciągnełam kawałek papieru i zakleiłam całą okładkę, nie chcę przypominać sobie o Tobie każdego wieczoru..
|
|
 |
dzisiaj zrozumiałam, że moje marzenia, są na tyle nierealne, że nie ma sensu, dążyć do ich spełnienia. że nie ma sensu marzyć. odpuszczam sobie chodzenie z głową w chmurach. odpuszczam sobie Ciebie.
|
|
 |
wiem, nie jestem w jego guście, bo nie może trzymać mi ręki na biuście. cóż, nie jestem w jego typie, bo nie pozwalam jego łóżku skrzypieć. oj, nie trafiam w jego gusta gdyż nie jestem tępa, pusta i nie biorę w usta.
|
|
 |
Już nigdy nie powiesz do mnie, że jesteś zazdrosny o kumpla, nie pożegnasz się pisząc 'kochanie' i wysyłając tysiąc buziaków, nie będziesz życzyć mi słodkich snów a potem nie zapytasz co mi się śniło, nie będziemy spędzać każdego dnia razem, bez względu na wszystko i wszystkich, nie będziemy rozmawiać przez kilka godzin co chwile zmieniając temat i śmiejąc się z samych siebie lub z czegokolwiek innego, nie pokłócimy się o kolor moich oczu, nie przytulisz mnie bez powodu, nie pocałujesz, nie popatrzysz mi w oczy przy pożegnaniu. Już nigdy się to nie powtórzy, bo my nie będziemy razem..
|
|
 |
I mimo, ze złamałeś mi serce jesteś jedynym mężczyzną w moim życiu dla którego zrobiłabym, wszystko, mimo że przez ciebie uroniłam już ocean łez.. nie potrafię przestać cię kochać. Mimo, ze ciągle ranisz.. jesteś jedyny .
|
|
 |
czuję, że między nami zaczyna się to, co było kiedyś.
|
|
 |
Życie nałogowca jest zawsze takie samo . Nie ma w nim emocji , nie ma blasku , nie ma zabawy . Nie ma dobrych czasów , nie ma radości , nie ma szczęścia . Nie ma przyszłości i nie ma ucieczki . Jest tylko obsesja . Nieokiełznana , wszechogarniająca do cna obsesja .
|
|
 |
Śmiech jest tutaj jedynym narkotykiem . Śmiech albo Miłość . Jedno i drugie uzależnia .
|
|
 |
Czasami łby są twarde.
Czasami serca są puste.
Czasami słowa są nieskuteczne.
|
|
 |
byłeś moją osobistą komedią romantyczną. wyjątkową, bo bez happy endu
|
|
 |
idąc osiedlem, posyłam uwodzące spojrzenia Twoim kolegom, żeby później mogli Ci powiedzieć: ej ziomek ty chyba nie wiesz co straciłeś.
|
|
 |
brakuje mi twojego zdjęcia na tapecie, i spojrzenia jakbym była ostatnią kobietą na świecie.
|
|
|
|