 |
u stóp bloków możesz być całe życie i przegonić majątkowo tych co mają wille, umysłem, bo nie jesteś gorszy od nich!
|
|
 |
wierz mi, jeśli jednym jest łatwiej tu, nie jest powiedziane, że tam łatwiej da im Bóg.
|
|
 |
co mam Ci powiedzieć? w życiu jest etapów kilka i albo jesteś w chuj wysoko, albo masz przypał.
|
|
 |
pryskam stąd i ciągle żyję tutaj przeszłością, która zrobiła tu ze mnie szmatę i mnie to przerosło i mam kurwa problem, bo zmieniły mnie używki...
|
|
 |
i nie sądzę bym gorzej plotł, chodź był moment, że było dno, bo się zgiąłem pod blokiem od tych pieprzonych wspomnień - mam dość.
|
|
 |
oni mogą patrzeć dziwnie, Ty wnioski wyciągnij. rób swoje dla siebie i nie pod kogoś, nigdy im nie pozwól żeby pogrywali z Tobą.
|
|
 |
ej mów, jeśli trzeba ci znów kolejnych słów, tak łatwo wychodzą Ci z ust.
|
|
 |
nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok kolejny dzień, nie chce mi się nawet ruszyć głową, z pomiędzy nas płynie sygnał wysyłany w kosmos.
|
|
 |
tu każdy żyje, by żyć, ale o sobie już nie wiemy prawie w ogóle nic. kolejny mit, puste słowo i krzyk, zamknięte okno. na końcu i na początku jest samotność.
|
|
 |
idę, a moje serce nie przestaje bić i wciąż idę, a w mojej głowie niebezpiecznie nic.
|
|
 |
patrz, to jest jak powolne umieranie. wypluj mnie już, niech się stanie.
|
|
 |
siedząc tu i czekając na jakiś cud, patrząc, jak ucieka cały Twój trud, bo w nim brud moich uczuć, spróbuj to poczuć nie mając nic, używając swych oczu.
|
|
|
|