 |
- Kochaj mnie!
- Co?
- Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak.
|
|
 |
Świadomość, że ktoś Cię nie chciał, wypala każdego dnia blizny. Dosłownie, nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę, że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać, o, w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką./esperer
|
|
 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
 |
jakie to piękne, gdy dziewczyna zapomina, że jest dobrze wychowana.
|
|
 |
Ty nie masz pojęcia, jaka to rozkosz, gdy się odczuje taki szalony popęd
mężczyzny do siebie, to tak bierze kobietę, porywa jak huragan...
Zniewala i... żądza rośnie, potężnieje, aż wybucha. Zmysły to potęga.
|
|
 |
'wyjdź' - napisał mi smsa. narzuciłam na siebie bluzę i wyszłam przed dom. stał z kumplem kompletnie pijany. - sorry, że takiego go przywlokłem ale nie dawał mi spokoju. - oznajmił jego kolega i żeby nam nie przeszkadzać odszedł spory kawałek. - kochanie. - wybełkotał. - nieźle się najebałeś. - rzuciłam wkładając ręce do kieszeni. - cicho, co się drzesz? kocham cię wiesz? - podniósł z deka głos. - powiedz mi to jak będziesz trzeźwy. - syknęłam odwracając się i chcąc wrócić do domu. - gdzie Julio idziesz? Romeo przyszedł a ty masz go w dupie. - wybełkotał. - idę do domu i zrzucę ci z okna warkocz skarbie. - zażartowałam i weszłam do środka. po chwili dostałam smsa 'wyginaj się tam, ile mam czekać na tego warkocza?' taki idiota a taki kochany
|
|
 |
a ja chce już do niego. i kropka.< 3
|
|
 |
Jesteś dla mnie kimś, kim nikt inny być nie umiał.
|
|
 |
'' -zadzwoń, jak przejdzie Ci ta cała miłość. -wątpię, czy w trumnie będę miała zasięg. ''
|
|
 |
Nigdy nie byłeś i nie będziesz częścią mojego świata. Ty jesteś jego całością.
|
|
 |
Może zdarzyć się tak, że kiedyś przestaniemy się kochać i nadejdzie czas rozstania. ale jeśli nawet do tego dojdzie nigdy nie zapomnę smaku twych ust, który jest dla mnie najcenniejszy.
|
|
 |
Dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia.
|
|
|
|