 |
Któregoś dnia obudzisz się tęskniąc za mną.. zrozumiesz ile dla ciebie znaczę. Lecz wtedy ja obudzę się tęskniąc za kimś kto nie potrzebował aż tyle czasu aby to zrozumieć.
|
|
 |
To Ty rzuciłeś mną o scianę jak szkłem, które rozbiło się na milion kawałeczków... Nie mogłam się obronic, a Ty potraktowałeś mnie jakbyśmy nic dla siebie nieznaczyli... Ale ja znajdę w sobie siłę i posklejam swoje szklane serce, i udowodnię że nie można mną tak łatwo pomiatac.
|
|
 |
Czlowiek moze i uczy sie na bledach , ale jesli kocha , to wciaz popelnia jeden i ten sam - ufa , choc juz tyle razy sie zawiodl
|
|
 |
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
 |
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. Byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą. Ale tak było.. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie.. w końcu nasz pierwszy pocałunek.. Pamiętam wszystko choć od naszego ostatniego spotkania minął prawie miesiąc, miesiąc, który odmienił moje życie, który przewrócił je o 180 stopni, który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane.. Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpię z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem.. zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...Nawet nie wiesz jak mi cholernie Ciebie brakuje!
|
|
 |
Biegla przed siebie ze lzami w oczach , nie wiedziala dokad zmierza . Czula tylko wewnetrzna potrzebe , uciekniecia od problemow , od wspomnien , ktorymi rozpaczliwie dlawila sie kazdego dnia
|
|
 |
Teraz sie pozbieralam . Nie jestem juz taka perfekcyjna jak wczesniej , nie potrafie juz tak pieknie zyc , nie potrafie szczerze sie smiac , chociaz bardzo bym tego chciala .. Ale jestem , wstaje z lozka .. zeby przezyc kolejne cholerne puste dni
|
|
 |
Pierdole , nie wyrabiam , nie rozumiem , nie ogarniam
|
|
 |
Krzyknij 'ej ty' , a nikt sie nie odwroci .. krzyknij 'ty chuju' a odwroca sie wszyscy ; D
|
|
 |
I mam nadzieje , ze kiedy juz strace Ciebie , nigdy sie nie zakocham , moze byc mi dobrze z tym kolejnym , ale nie chce sie zakochac ..
|
|
 |
Przeklinanie stalo sie moim nalogiem , lzy codziennoscia , a do klotni sie przyzwyczailam
|
|
 |
Skoro nawet nie wiesz czemu placze , nie pierdol , ze rozumiesz
|
|
|
|