 |
wiedz, że jest coś nie tak, jeśli moje paznokcie nie są pomalowane ,
|
|
 |
Czerwona bielizna,podwiązka na prawej nodze,balowa suknia i elegancka fryzura.Dookoła twarze,na które od dłuższego czasu nie chce mi się patrzeć,ale mimo to bawię się z nimi w najlepsze robiąc dobrą mine do złej gry.Przemycona wódka leje się strumieniami powodując śmiechy i szarą mgłę przed oczami.Jednak mamy to gdzieś bawiąc się na całego.Mija północ,lecz większość nie wie jak już sie nazywa.Kolejny łyk czystej popity jakimś ohydnym sokiem,który powodował bóle brzucha.Ale piłam dalej by utopić smutki,by zapomnieć,że kolejny raz dałam się skrzywdzić,że na tę studniówkę przyszłam bez niego.Mimo,że otoczona byłam kolesiami ze szkoły znając ich jedynie z widzenia brakowało mi jego uścisku,dotyku,ciepłego słowa i pocałunku.Po prostu całego Jego.Ale mimo wszystko,było zajebiście.Jeszcze będzie żałował,że nie było go przy mnie bijąc się w pierś,że był i jest takim skurwielem ! || pozorna
|
|
 |
kolejne z serii " u mnie wszystko w porządku. " \ ms.inlove
|
|
 |
nie lubiła go, wręcz nie cierpiała kiedy wpadał do mnie. jednak ja uwielbiałam jego towarzystwo, te nasze wygłupy, własne żarty i śmiechy hihy z byle gówna. jednak uważał jej opinię za ważniejszą od mojej na temat jego skromnej osoby. \ ms.inlove
|
|
 |
pewnie w tej chwili jest ktoś, kto płacze, czy się śmieje. komu rodzi się dziecko albo umiera bliska osoba. dla kogo ten dzień jest najlepszym w życiu albo też chce popełnić samobójstwo. na pewno ktoś na kogoś czeka, ktoś kogoś kocha, tęskni. kto jest odrzucony albo odrzuca. i jest też ktoś kto przeżywa fakt, że nie wykorzystał swojej kolejnej, być może ostatniej szansy. tak, to właśnie ja.
|
|
 |
skrzynka wersji roboczych mi się przepełniła, bo zawsze rezygnuję z wysłania do niego wiadomości ,
|
|
 |
Jego ciepła i pachnąca bluza opinała moje kruche ciało drżące od nadmiau zimna.Po chwili wyłonił się z kuchni z gorącą kawą wręczając mi kubek w dłonie i pocałował mnie w czoło.Uwielbiam to.Uwielbiam jak całował mnie w czoło.Czułam się wtedy jak mała dziewczynka,która schronienie i bezpieczeństwo może mieć zapewnione tylko w Jego ramionach.Uśmiechnęłam sie i wtuliłam w Jego tors czując bicie Jego serca-Wciąż drżysz-szepnął ocierając dłońmi moje plecy.Doczłapaliśmy sie na kanapę i usiedliśmy tak,by nasze ciała ogrzewały sie wzajemną miłością.Wtedy czułam się szczęśliwa,bezpieczna i potrzebna.Czułam,że kocha mnie pragnąc być blisko mnie.Wtedy uwierzyłam w miłość i przeznaczenie.Ale z dnia na dzień coś zaczęło pękać.Z czasem przestał mnie kochać..Odszedł.Snułam sie po domu jak własny cień,naklejałam sztuczny uśmiech udając,że mam to gdzieś.Odpuściłam.Później chciał wrócić,naprawić wszystko,ale byłam już z innym,mimo,że wciąż go kochałam uniosłam się dumąDumą,której żałuję do dziś.|| pz
|
|
 |
pora przestać płakać. pora zmądrzeć .
|
|
 |
lubię być uzależniona. lubię odczuwać pragnienie alkoholu, nikotyny, słodyczy, przytulania, ulubionego serialu, wiosny, wakacji, ewentualnie Ciebie.
|
|
|
|