 |
bo ja po prostu nie jestem dziewczyną w której chłopak potrafi się zakochać. \ ms.inlove
|
|
 |
no i co ? wróciłam. jestem znowu w deszczowej Irlandii, i ? i jest mi tu lepiej niż w Polsce. czemu ? bo wiem że tu w tym miejscu zapomnę o tobie na dobre. mimo wszystko że tam byłam na samym początku, to wiem że tu to dobiegnie do końca. nie liczę na żaden kontakt z nim, po prostu chcę żeby było normalnie. nie brać jego osoby pod uwagę, a w szczególności nie myśleć 'a co on by o tym powiedział.' \ ms.inlove
|
|
 |
więc będę czekać. zawsze. \ ms.inlove
|
|
 |
tak, jestem z siebie zajebiście dumna, szmato. ;)
|
|
 |
"(...)Wkurza mnie, ale i tak go bardzo,bardzo lubie ! "-przeczytałam fragment wpisu z pamietnika ze stycznia tego roku.To był najwspanialszy miesiac w moim życiu.Czytałam kolejne wpisy,było coraz gorzej.Coraz więcej łez na moich policzkach i bólu gdzieś tam głęboko w sercu.Wróciło wszystko:nasze początki, wzloty aż w końcu upadki.Miłosć,która we mnie przychodziła z dnia na dzień wtedy,kiedy u niego malała.On kochał,wtedy ,gdy ja nie kochalam,lecz ja pokochałam w chwili,w której mu juz nie zależało..Dziś jest tak,że sie nie widujemy,nie spotykamy,nie rozmawiamy..Wszystkie nasze chwile trzymam w tym grubym,czerwonym zeszycie i w swych wspomnieniach..Gdybyś kiedykolwiek przeczytał go,lub wpis na Moblo zrozumiałbyś,że żałuję,tęsknie i kocham..Że zrozumiałam jak już straciłam..Bo oboje wiemy,że dziś jest juz za późno.. ;( || pozorna
|
|
 |
nie, nic nie będę pisać. nie mam zamiaru nawet iść się z nim żegnać. czy mam na niego wyjebane? szczerze mówię że tak. nie będę się prosić o głupie kilka zdań dotyczące szczęśliwego lotu czy coś. nic nie oczekuje od niego. \ ms.inlove
|
|
 |
świadomość tego że lecę już jutro, szczerze mnie dobija. jak ktoś pyta czy się cieszę że wracam bez wahania mówię że tak bo co mam innego powiedzieć? wypieram się szkołą i znajomymi nie myśląc o tych których zostawiam tutaj. \ ms.inlove
|
|
 |
Gdy odchodziłam łapał mnie z rękę głaszcząc czule po twarzy,gdy płakałam ocierał mi łzy z policzka,gdy mówiłam słuchał w skupieniu,a gdy milczałam-milczał wraz ze mną.Czułam Jego obecność,czułam bliskość,bezpieczeństwo i miłość..Miłość,którą próbował mnie obdarzyć,ale wtedy byłam zbyt ślepa by to dostrzec,by móc zauważyć to co powoli wymyka mi sie z rąk.Nie kochalam,nie myślałam o nim poważnie,nie zależało mi i się nie starałam..Ale u niego było inaczej..Zupełnie inaczej..-Masz wyjebane! nie zależy Ci,nie starasz sie nawet !-uslyszałam w końcu te słowa,po czym odwrócił się i odszedł pozostawiając mnie samą z myślami..Dotarło do mnie to co się stało,że włąsnie odszedł ktos,kto nie powinien.Ktoś kogo zraniłam,ktoś kto mnie kochał..Może kocha nadal,może i myśli,ale ja nie zrobilam z tym nic.Nie dałam nam szansy,nie dałam nam możliwości bycia razem..Dziś jest za późno..Dziś znalazł sobie kogoś,kto docenia jego i jego miłosć..Kto moze dać mu to czego ja nie potrafiłam..|| pozorna
|
|
|
|