|
czasu nie cofniesz to przesądzona sprawa.
|
|
|
przeszłość jak wielki kamień, którego nie da się przesunąć. kiedyś to co wydawało się daleko tak na prawdę było blisko.
|
|
|
powraca tętno ty uwalniasz mnie z objęć, powraca oddech, a ja próbuję się podnieść. błagam, chodź do mnie już nie boję się umierać, a ty odchodzisz, mówisz mi 'jeszcze nie teraz'...
|
|
|
jak mam jakiś problem, zawsze słucham się serca, bo niekiedy nie wystarcza rozum i inteligencja.
|
|
|
zatrzyma się świat gdy poczuje radość w sercu.
|
|
|
wyruszyć w to miejsce skąd nie ma powrotu, by oddać jej serce, utonąć w jej szatach. odejść z tego świata i nigdy nie wracać.
|
|
|
szczęście - pojęcie względne, nie szukam go już wszędzie.
|
|
|
daj mi pewność, bo nie wiem na czym stoje, choć podświadomość szeptem mówi mi, że to już koniec.
|
|
|
i chuj mnie obchodzi jakie masz do mnie podejście. chcesz wiedzieć? powoli zapominam, że jesteś..
|
|
|
w sumie śmierć to tylko śmierć. innymi słowy królik to tylko królik,czy wyskoczy z kapelusza,czy z pola kapusty,gorący piec to tylko gorący piec,a czarny dym unoszący się z komina,to tylko czarny dym unoszący się z komina
|
|
|
ktoś ustawił na szczycie metafizycznego wzgórza metafizyczny karabin maszynowy i strzelał do nas metafizycznymi kulami
|
|
|
zrywa a potem wielkie pretensje,że znalazła sobie nowego
|
|
|
|