 |
- tylko mi powiedz, to ważne, kochasz go?
- nie wiem - jak to nie wiesz?
- no nie wiem
- możesz albo kochać, albo nie
- ja nie wiem.
- ?
- nie mogę powiedzieć, że nie kocham. ale gdybym powiedziała, że kocham, to byłoby mi głupio.
|
|
 |
- pamiętasz ją ?
- ją ? tą tam na hustawce. ?
- tak. widziałas ją zawsze z przystojnym chłopakiem ?
- no. pasowali do siebie; )
- a wiesz co się z nimi stało ?
- nie...
- on odszedł do innej.. bawi się dziewczynami nie myślac na ich uczuciami..
- a to drań !
- no tak , ale piękny drań.
|
|
 |
- co u ciebie nowego ?
- nic . ciagle to samo .
- znow o nim myslisz ?
- tak bardzo widac ?
- tak. bo gdy tylko wchodzimy na jego temat swieca ci sie oczka .
|
|
 |
- kiedys bylas taka usmiechnieta ,wesoła i niczym sie nie przejmowałas dlaczego teraz jest inaczej ?
- bo kiedys byłam inna , taka mała bezbronna dziewczynka ktora malo wiedziala o milosci , taka ktora
nie musiala sie przejmowac ze codziennie wraca do ciebie jakies wspomnienie z nim ,.
|
|
 |
-to moze poprostu zapomnij o nim ?
-uwazasz ze to tak latwo ?
-tak skoro on cie tak zranił i ciagle daje ci do zrozumienia ze cie nie kocha . ?
- widzisz a jednak go kocham to sie nazywa prawdziwa milosc.
|
|
 |
Wiesz, będę tańczyć radośnie w deszczu, by oglądać potem tęczę. Będę pić mój ulubiony sok pomarańczowy, uczyć się jeździć na desce, nadal rysować mangę, pisać swoje teksty. Będę śmiać się ze swoich problemów, obdarzać uśmiechem każdego smutasa. Znajdę kiedys ósmy kolor tęczy i spełnię swoje marzenia. Tak jak teraz, będę cieszyć się każdą sekundą życia i świętować każde 5 minut. Gdy ktoś zapyta mnie, czy Cię jeszcze kocham, odpowiem, że nie, choć będę widzieć twoje oczy, kiedy zamknę swoje. Dlaczego? Bo ten motylek w moim wnętrzu powoli wprawdzie, ale się dusi. A kiedy przestanie istnieć, zamknę oczy ii już nie zobaczę twoich, podświadomie sobie wyobrażanych. Wtedy osiągnę pełnię szczęścia. A Ty nareszcie będziesz tylko kolegą.
|
|
 |
- - łap je ! - ale co takiego ? - szczęście. - gdzie jest ? nie widzę. - właśnie przeszło obok Ciebie. a było tak blisko. // vataxd
|
|
 |
on: hej:) i jak tam? ona: z czym? on: no ogólnie... po zerwaniu starciliśmy zupełnie kontakt, a przecież mieliśmy zostać przyjaciółmi... ona: no tak... on: :) więc chyba mogę wiedzieć co tam u Ciebie? jak tam Twoje sprawy sercowe? masz kogoś? ona: hmmm... spotykam się z kimś... on: no widzisz:) to świetnie:) zawsze życzyłem Ci wszystkiego dobrego:) ona: nom... on: jakoś mało optymistycznie to zabrzmiało... dlaczego się smucisz? coś z nim nie tak? ona: nie! wręcz przeciwnie... jest cudowny... przystojny... dobrze zbudowany... inteligentny... ułożony... ma szczere spojrzenie i śliczny uśmiech... ma świetne poczucie humoru... traktuje mnie jak księżniczkę... takiego to ze świecą szukać.... on: więc co jest nie tak? ona: Jest idealny, ale.... ale nie jest Tobą.... //malaczarnadominis
|
|
 |
A jego oczy ? - W oczach mogłaś zobaczyć niebo. - A jego usta ? - Usta? Smakowały jak truskawki w zimie.. Mogłaś się nimi rozkoszować, bo tylko Ty je miałaś.. - A serce ? - Biło/ marzycielka_007
|
|
 |
perfekcyjnie potrafię oszukiwać własną podświadomość. szczególnie kategoriach 'wcale mi nie zależy', 'nic do niego nie czuje', 'sprawdzając co minutę sms'a wcale nie mam nadziei, że zobaczę jego numer na wyświetlaczu'./zakochanawnim
|
|
 |
` czekałam na niego, pragnełam go z dnia na dzień coraz bardziej. A gdy nareszcie go mam, wkurza mnie. Mam go dosyć, mimo wszystko pragę mieć go przy sobie. Czuć jego zapach, oddech na moim ciele. Chcę widzieć jego niebieskie oczy i zatapiać się w nich. Mówić mu te 'Kocham Cię'. Ale sensu w tym nie widzę
|
|
 |
`Bo ona miała głowę pełną marzeń i ambicji, które dzień po dniu realizowała nie zważając na trudności.`
|
|
|
|