 |
nie warto kłócić się z osobą, która widzi białe tam, gdzie dokładnie widać czarne. / tonatyle
|
|
 |
nie zmienilam się. po prostu dojrzałam i zaczęłam samodzielnie dbać o swoją codzienność. / tonatyle
|
|
 |
ludzie tak często zapominają, że niektóre sprawy powinny pozostać prywatne, niezależnie od czyichś poglądów i przekonań. / tonatyle
|
|
 |
to tylko kilka słów,parę rozmów i szczypta uśmiechu. to tylko miliardy skradzionych pocałunków, i setki minut wtulania się w siebie. to przecież wielkie nic, zero,minimum - miał prawo o tym zapomnieć, w zastraszającym tempie... miał prawo.. / veriolla
|
|
 |
wolę boleśnie gorzką prawdę niż najsłodsze kłamstwo. / tonatyle
|
|
 |
kiedy Ci się powodzi, mało kto lubi o tym słuchać. jednak gdy zaczyna dziać się coś niedobrego, mówią o tym wszyscy. / tonatyle
|
|
 |
nigdy nie zrozumiem sensu plotek. czy ludzie naprawdę mają aż tak mało problemów, że z impetem muszą wpieprzać się w czyjeś? / tonatyle
|
|
 |
ludzie zawsze będą gadać. nieważne czy podjedziesz pod dom maluchem, ferrari czy na wielbłądzie. / tonatyle
|
|
 |
moje życie to także moje wybory, moje wzloty i upadki oraz błędy. choćbyś chciała, nigdy nie będziesz nim kierować, dlatego nawet nie próbuj łapać za ster. / tonatyle
|
|
 |
zimne powietrze uderza w Twoje suche jeszcze usta. lekko przymykasz oczy, by promienie słońca zbyt szybko nie styknęły się z Twoimi tęczówkami. bierzesz głęboki wdech, smakując zapachu rozpoczynającego się dnia. wypuszczasz powietrze, i otwierając oczy, uśmiechasz się - witasz zupełnie nowy dzień, nowe możliwości, nową siebie, którą stwarzasz codziennie od nowa, odkąd On odszedł, i odkąd Ty próbujesz poskładać się w jedną całość, za pomocą wdechów i zimnego powietrza, które jest jedynym wybawieniem, i sposobem na to, by myśli odeszły jak najdalej. / veriolla
|
|
 |
...Go nie było. On bywał - od czasu do czasu, czy to między słowami, pocałunkami, czy kolejnymi snami. On się nie zobowiązywał - był wolnym duchem, czasami aż zbytnio. pojawiał się kiedy chciał, i znikał kiedy chciał, ceniąc ponad wszystko swoją wolność. i tym mnie kupił - zaintrygował do granic możliwości...bo widziałam w Nim siebie - tą wredną duszę, która nie definiowała się ze słowem "stabilność", która uwielbiała brak ograniczeń i jakichkolwiek zobowiązań - czystą, nieskazitelną, wolną mnie w Nim widziałam. / veriolla
|
|
|
|