 |
Każdy wyciąga po Twoje wspomnienia ręce i ostro drapie, a ty czujesz ból .
|
|
 |
Choć w oddali jesteśmy cały czas jakby na siebie skazani . < / 3
|
|
 |
Po pojebanej nocy z tępym świtem się ścieram, już nie wiem czy zaczynam żyć czy przestaję umierać.
|
|
 |
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli .
|
|
 |
Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro.
|
|
 |
Ej men, już nie wiem sam ile można ślepo brnąć w ten twój plan.
|
|
 |
Poczujesz na szyi moich przemyśleń ostrze, zakopie cię szmato na peryferiach rapu.
|
|
 |
Znajdą się chwile które rozjebią jedność, bo życie czasem dzieli wszystko na pół.
|
|
 |
Depa pedał wciśnięty w podłogę ten dawca chyba stracił głowę pędzi wyjaśnić swój walkower a postać z kosą gardzi dialogiem .
|
|
 |
Ci mali i duzi- intruzi, którzy z butami cisną w życie innych ludzi. Każdy potworny wstręt we mnie budzi, najchętniej rozpieprzyłbym ich uzi,
|
|
 |
Pieprzę ten sentymentalizm to jest: emocjonalny kanibalizm .
|
|
 |
Powiedz gdzie tu sedno, bo się chyba gubię, świat jest chory, ja wam mówię .
|
|
|
|