 |
"Jak Ci się układa? Mam nadzieję, że jest git i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz"
|
|
 |
ale jakby nie było wszyscy jesteśmy spokrewnieni,
bo lubimy ranić, mamy w sercach zawiść.
|
|
 |
nie mam czym oddychać , dziś brakuje mi tlenu . Pierwiastki nienawiści siedzą w tlenie , od wieków .
|
|
 |
Teraz zakładam kaptur, idę z ziomkami pić Nie chcę odkryć przed śmiercią, że nie umiałem żyć
|
|
 |
Boję się o jutro, bo mam życie w rękach Od kiedy ją kocham stała się częścią mego serca
|
|
 |
Chodź pobawimy się dziś w berka z klepsydrą I oszukamy zegar, gdy schowamy się pod cyfrą.
|
|
 |
Gdzieś w moim śnie, tulę chwile jak miłość, czuję pragnień milion, z kielicha gorycz pijąc
|
|
 |
I zamalujemy wszechświat nasz bez używania farb Akompaniamentem tętna rytmu serca nagich prawd.
|
|
 |
Chcę mieć Cię tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni kiedy jest źle
|
|
 |
Znów wychodzimy żeby wrócić
w tym pojebanym świecie co robi zwierzęta z ludzi
|
|
 |
Moje ukochane miasto jest trochę jak rodzic alkoholik
Czasami nienawidzisz go bardzo i masz dość, ale przy obcych bronisz.
|
|
 |
Kiedy wątpię już w siebie i swoje sny
Jednym słowem dajesz mi morze sił.
|
|
|
|