 |
"... i odkryłem, że nie istnieje nic gorszego od poczucia, że nasze istnienie lub nieistnienie nie jest dla nikogo ważne, nikogo nie interesują nasze przemyślenia na temat życia, a świat spokojnie może toczyć się dalej bez naszej kłopotliwej obecności."
|
|
 |
"Kiedyś byłem swoją własną ochroną, ale nie teraz. Zagubiłem się wśród ścieżek życia, w jakiś sposób."
|
|
 |
ciężko cieszyć się z sukcesów, mając cały czas w pamięci wielką porażkę.
|
|
 |
nie da się zasnąć, kiedy zmysły wciąż wołają: "proszę wróć".
|
|
 |
Gdziekolwiek mnie nie uderzysz, trafisz już w jakąś bliznę. Cokolwiek powiesz, na pewno słyszałam to wcześniej. Jeśli przeprosisz, bądź pewien, że wybaczałam już kiedyś. Będziesz chciał mi złamać serce, wiedz, że jest już w kawałkach./esperer
|
|
 |
Gdybym wiedział, gdybym potrafił pokonać samego siebie,
gdyby opuścił mnie strach,
strach przed życiem i szczęściem.
W tej ostatniej drodze głupców, kłamców i straceńców,
nie będę sam..
Podąża za mną setki mnie podobnych,
szukających ucieczki,
ucieczki przed samym sobą.
Tak to zwykle się kończy... / Chada
|
|
 |
Anioł Stróż w tamtej chwili chyba poszedł się zdrzemnąć.
Tak to zwykle się kończy.
Wyjdź tym faktom naprzeciw.
Pewnie przyznał by racje, gdyby się nie powiesił.. / Chada
|
|
 |
Oczy miął pełne żalu, nie ze wszystkim się godził.
Lecz był sobą, a nie kimś za kogo chciał uchodzić. / Chada
|
|
 |
Wiedziałem, że droga którą podążam prowadzi mnie do samozniszczenia,
chciałem inaczej żyć.
Normalna praca, rodzina, dom..
Uległem jednak pokusom,
a jedyny sposób żeby uwalniać się od pokusy... to jej ulec.
Nie dotrzymałem słowa,
słowa danego samego sobie.
Nie miałem już odwrotu,
zmierzałem donikąd,
moim przyjacielem stał się strach,
strach przed samym sobą. / Chada
|
|
 |
" I to był tylko czysty seks, wiesz. Spotkałem Ją, coś tam rozmawialiśmy, ale nie rzucała się w oczy. Ładnie się uśmiechała, może tym mnie uwiodła. Była taka inna, o wszystko się troszczyła, wszystkiego pilnowała, nie - nie uporządkowana, ale tak jakby się bała. Chciałem tylko Ją na tę noc, wiedziałem przecież, że nie mógłbym się z nią związać. Gdy tylko poczułem jak delikatnie całuje, zacząłem brnąć w to dalej i dalej. Była zmieszana, kilka razy wstawała, myślami była zupełnie gdzieś indziej. Tak niedostępna kusiła jeszcze bardziej. Średniego wzrostu szatynka o granatowych oczach z cudownym uśmiechem, taka całkiem odmienna. I wiesz kiedy Ją ostatnio widziałem? Właśnie tego wieczoru jak nad ranem zniknęła, a ja zrozumiałem tylko jedno, była idealna.. " ;)
|
|
 |
Dla większości z nas zaufania już nie ma. Było, kiedyś, dawno, pamiętam jak przez mgłę. Pamiętam, że miałam wiarę w ludzi, ba, patrzyłam kiedyś na kogoś z taką dziecięcą naiwnością. Oddałabym za tą osobę wszystko, nie, nie w przenośni, dosłownie. Wstyd się przyznać, że teraz widzę bezsens tamtych zachowań, bo dać komuś serce, tylko po to, żeby użył go jako trofeum to kiepska opcja. Ufałam, ale wyrosłam z takich absurdów./esperer
|
|
 |
|
Bo Ty wcale mnie takiej nie chcesz. Wcale nie akceptujesz każdej mojej blizny, nie próbujesz zrozumieć mojego strachu. Ty wcale mnie takiej nie lubisz, takiej niezrozumiałej, takiej innej. Patrzysz na mnie i czasami żałujesz, że nie jestem jak reszta./esperer
|
|
|
|